FC Barcelona już przed rozpoczęciem swojego spotkania w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów wiedziała, że nie awansuje do fazy pucharowej rozgrywek i czeka ją rywalizacja w Lidze Europy. Mecz z Bayernem tylko potwierdził, że Barcelona w tej chwili nie jest w stanie konkurować z najlepszymi drużynami kontynentu. Ostatnie spotkanie, z Victorią Pilzno, miało poprawić humory w zespole, ale to nie do końca się udało, mimo zwycięstwa 4:2. Hiszpańskie media nie miały litości dla drużyny Xaviego.
Ostra krytyka spadła na Barcelonę
Mecz z Victorią Pilzno miał napędzić drużynę na wyzwania w lidze oraz Lidze Europy. Co prawda ofensywnie nie było najgorzej, bo „Duma Katalonii” strzeliła cztery gole, ale sama przy tym straciła dwa i nie zaprezentowała się najlepiej. Media zwróciły uwagę właśnie na to, że zamiast podbudowania morale, gra nie napawała optymizmem.
– Jeśli Xavi chciał wczoraj ocalić dumę i poczucie profesjonalizmu swojej drużyny, jak powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej, osiągnął coś przeciwnego, pokazując wszystkie kategorie impotencji przeciwko rywalowi, który nie potrafił nawet zagrać dobrze – napisano w dzienniku „ABC”.
Z kolei portal El Futbolero wskazuje, że trzecie miejsce w grupie jest jeszcze bardziej upokarzające niż przed rokiem, bo „Duma Katalonii” ściągnęła wielu piłkarzy, aby go uniknąć, a i tak się to nie udało. Warto przypomnieć jednak, że przynajmniej sytuacja w LaLiga nie jest najgorsza. Mimo porażki z Realem Madryt, Barcelona traci do liderujących "Królewskich" tylko punkt, mając ich na koncie 31 po 12. kolejkach.