Do piłkarza podszedł Dusan Kuciak, prosząc go o dokładne sprawdzenie, czy może wystąpić w tym meczu. Bereszyński posłuchał starszego kolegi i udał się z zapytaniem do Marty Ostrowskiej, kierownik drużyny. - Niczym się nie przejmuj, tylko graj. Od tamtych spraw jestem ja - miał usłyszeć obrońca mistrzów Polski.
Było tak. Vrdoljak do Bereszyńskiego: - Sprawdź czy na pewno możesz grać, bo mieliśmy taką sytuację w Vaslui. BB do Ostrowskiej: - Czy 1/2
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) sierpień 10, 2014
z moimi kartkami wszystko jest w porządku? Ostrowska: - Niczym się nie przejmuj, tylko graj. Od tamtych spraw jestem ja. 2/2
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) sierpień 10, 2014
Sama Ostrowska wyjawiła kilka dni temu, że niesłusznie oskarża się właśnie ją o to, co stało się w rewanżowym meczu z Celtikiem. - Zrobiono ze mnie kozła ofiarnego, a to nie ja jestem winna. Liczę, że zarząd wystosuje oświadczenie, w którym zostanę oczyszczona ze wszystkich zarzutów - powiedziała w rozmowie z nami.
Przez ich błąd Legia Warszawa nie zagra w Lidze Mistrzów
Legia Warszawa, w rewanżowym meczu 3. rundy el. Ligi Mistrzów z Celtikiem, została ukarana walkowerem za wpuszczenie na boisko Bartosza Bereszyńskiego. 21-letni piłkarz nie powinien wystąpić w tym meczu, ze względu na wcześniejsze zawieszenie, którego nie odcierpiał, gdyż nie został zgłoszony do składu na spotkania 2. rundy z Saint Patrick's. Mimo zwycięstwa 6:1 w dwumeczu, mistrzowie Polski odpadli z rozgrywek.