Robert Lewandowski, Bayern Monachium

i

Autor: East News Robert Lewandowski

Pięćdziesiątka Lewandowskiego, druga młodość Robbena. Bayern rozgromił Benfikę!

2018-11-27 22:51

Bayern Monachium ponownie ma problemy z wygrywaniem meczów w Bundeslidze, co wywołuje kolejne burze wokół zespołu. Ale w Lidze Mistrzów Bawarczycy radzą sobie bardzo dobrze. Pokazali to również w rywalizacji z Benfiką Lizbona. Mistrzowie Niemiec bez większych kłopotów pokonali rywali 5:1 i zameldowali się w fazie pucharowej Champions League. Główne role w tym spotkaniu odegrali Robert Lewandowski i Arjen Robben.

Bayern Monachium - Benfica Lizbona 5:1 (3:0)
Bramki: Arjen Robben 13, 30, Robert Lewandowski 36, 51, Franck Ribery 76 - Gednson Fernandes 46

Żółte kartki: Ribery, Robben - Semedo

Bayern: Neuer - Rafinha, Boateng, Suele, Alaba - Mueller (81. Jeong), Kimmich, Goretzka - Robben (72. Sanches), Lewandowski, Ribery (77. Wager)

Benfica: Vlachodimos - Almeida, Conti, Dias, Grimaldo - Pizzi (46. Fernandes), Fejsa (76. Semedo), Gabriel - Silva, Jonas (59. Seferović), Cervi

W klubie ze stolicy Bawarii dzieje się ostatnio nieciekawie. Choć po czterech grupowych grach mistrzowie Niemiec przewodzili w swojej grupie Ligi Mistrzów, to w Bundeslidze nadal wiedzie się im źle. Kolejną burzę w tym klubie wywołał remis z Fortuną Dusseldorf. Posada Niko Kovaca zawisła na włosku. Według medialnych doniesień Chorwat miał już nawet powiedzieć piłkarzom, że zostanie zwolniony.

Mimo tego poprowadził Bayern w kolejnym spotkaniu Champions League. Gospodarze byli zdecydowanymi faworytami. Potwierdzali to od początku rywalizacji. Benfica miała ogromne problemy, aby przekroczyć środkową linię boiska. Każda taka próba kończyła się stratą portugalskiego zespołu.

Monachijczycy nie mieli natomiast kłopotów z konstruowaniem swoich akcji. Dominowali i kontrolowali przebieg spotkania. Pomogła im w tym szybko zdobyta bramka w trzynastej minucie. Jej autorem był Arjen Robben. Holender zdecydował się na indywidualną akcję z prawej strony pola karnego. Mimo asysty trzech rywali zdołał przedrzeć się w szesnastkę i oddał techniczny strzał po długim rogu. Żadnych szans na obronę nie miał Odisseas Vlachodimos.

Grek popisał się dobrą interwencją po uderzeniu Roberta Lewandowskiego. Polak zdecydował się na strzał ze skraju pola karnego prawą nogą. Piłka zmierzała w okienko portugalskiej bramki. Vlachodimos wyciągnął się jak struna i zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. Takich szans ponownie nie miał w trzydziestej minucie.

Bayernowi wystarczyło kilka podań, aby spod własnej bramki przenieść akcję w pole karne Benfiki. Główną rolę ponownie odegrał Robben. Holender wbiegł w szesnastkę, tradycyjnie ściął akcję na lewą nogę i choć miał lepiej ustawionych partnerów zdecydował się na strzał z trzynastu metrów i drugi raz pokonał Vlachodimosa.

Bramkarz zespołu z Lizbony w pierwszej połowie piłkę z siatki musiał wyjmować raz jeszcze. W trzydziestej szóstej minucie Bawarczycy wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera najwyżej w polu karnym wyskoczył Lewandowski. Polski snajper strzałem głową skierował futbolówkę do bramki. Było to pięćdziesiąte trafienie "Lewego" w Lidze Mistrzów.

Świetne nastroje, które panowały w ekipie monachijczyków do przerwy postanowił nieco zmącić Gedson Fernandes. Portugalczyk pojawił się na boisku na początku drugiej połowy, a kilkadziesiąt sekund później wpisał się na listę strzelców. Po szybkiej akcji Benfiki 19-latek, po podaniu Jonasa wyszedł sam na sam z Manuelem Neuerem i nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem niemieckiego bramkarza.

Odpowiedź gospodarzy na trafienie zespołu z Lizbony przyszła bardzo szybko. Po raz drugi tego wieczoru z bramki mógł cieszyć się Lewandowski. I podobnie, jak za pierwszym razem, kapitan reprezentacji Polski strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Napastnik wyskoczył najwyżej na piątym metrze i posłał piłkę w długi róg bramki.

Zawodnicy Kovaca nie zwolnili tempa i szukali kolejnych trafień. To przyszło w siedemdziesiątej szóstej minucie. Wystarczyło, że gospodarze nieco przyspieszyli akcje. W polu karnym znalazł się David Alaba. Lewy obrońca wycofał piłkę spod linii końcowej do Francka Ribery'ego. Francuz miał mnóstwo czasu, aby dokładnie przymierzyć i posłał futbolówkę w róg bramki. Tym samym Bayern rozgromił Benfikę i zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Najnowsze