Finał Borussia Dortmund - Real Madryt nie zawiódł i dostarczył mnóstwo emocji. W pierwszej połowie to skazywana na porażkę drużyna z Niemiec była lepsza i miała kilka okazji, które powinna zamienić na co najmniej jednego gola. W kluczowych momentach brakowało jednak skuteczności i koncentracji, a czujny w bramce Realu był Thibaut Courtois. Przerwa pomogła "Królewskim", którzy w drugiej połowie przejęli kontrolę nad meczem i w 74. minucie wreszcie dopięli swego. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Toniego Kroosa do piłki wyskoczył Dani Carvajal, który wyprowadził Real na prowadzenie.
Dani Carvajal bohaterem Realu Madryt w finale Ligi Mistrzów z Borussią
Dla hiszpańskiego prawego obrońcy był to dopiero pierwszy gol w tym sezonie Ligi Mistrzów! We wszystkich rozgrywkach było to szóste trafienie Carvajala, ale zdecydowanie najważniejsze. To dzięki niemu Real złapał oddech i jeszcze mocniej zaatakował Borussię, która nie była w stanie się podnieść. Doping jej kibiców znacznie osłabł, a kolejne akcje sunęły na bramkę Gregora Kobela, który uwijał się w pocie czoła. W 83. minucie musiał jednak skapitulować po fatalnej stracie Maatsena, która zakończyła się golem Viniciusa Jr. na 2:0.