Przerwa od ligowego grania o punkty skłania do zwierzeń. Na wspomnienia zebrało się Jose Mourinho, który wyznał, że w 2012 roku, jeden, jedyny raz w życiu płakał po przegranej. - Kiedy Bayern wyeliminował nas w rzutach karnych w półfinale Ligi Mistrzów, razem z asystentem Airtonem Karanka siedzieliśmy w samochodzie pod moim domem i płakaliśmy jak dzieci. To były łzy złości i bezsilności, bo wtedy Real był najlepszy w Europie - wspomina w rozmowie z "Marcą" obecny trener Tottenhamu.
Piłkarki chciały takich wypłat jak mężczyźni. Sąd BEZLITOSNY dla zawodniczek
Właśnie w 2012 roku "Królewscy" pod wodzą Mourinho przerwali trzyletnia hegemonię Barcelony Pepa Guardioli i wywalczyli mistrzostwo Hiszpanii. Zdobyli wtedy rekordową liczbę punktów - 100 i goli - 121. The Special One, jak nazwali Mourinho kibice w czasach, kiedy prowadził Chelsea, stwierdził również, że tęskni za meczami, atmosferą szatni, emocjami i adrenaliną. - Ale musimy być bardzo ostrożni i cierpliwi. Nie zgadzam się z opiniami, że piłka będzie grana za zamkniętymi drzwiami. Będą kamery telewizyjne, czyli będzie nas oglądać miliony ludzi - dodał.
Jest plan na dokończenie Premier League! Padła konkretna data
57-letni Portugalczyk to jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych trenerów w historii futbolu. Dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów (z Porto i Interem Mediolan), triumfował w Lidze Europy (z Manchesterem United). Ma w dorobku m.in. trzy tytuły mistrza Anglii (z Chelsea), do mistrzostwa Hiszpanii doprowadził real, do wygrania Serie A Inter, a do mistrzostwa Portugalii dwukrotnie FC Porto.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj