Aby uniknąć rywalizacji z teoretycznie dużo mocniejszymi rywalami, piłkarze Wisły Kraków powinni trzymać kciuki za to, by do IV rundy eliminacji przystępować jako zespół rozstawiony. Stanie się tak wtedy, gdy odpadną przynajmniej cztery ekipy z lepszym współczynnikiem na europejskich boiskach niż Wisła.
Przeczytaj koniecznie: Porażki rywali Wisły Kraków i Śląska Wrocław
Dobra wiadomość dla „Białej Gwiazdy” jest taka, że w pierwszych meczach - z ośmiu drużyn - trzy zespoły (Szkoci z Glasgow Rangers, norweski Rosenborg Trondheim i serbski Partizan Belgrad) przegrały, a dwa (BATE Borysów z Białorusi i cypryjski APOEL Nikozja) zremisowały. Pozostałych trzech faworytów wygrało, ale tylko jedną bramką.
Wiślakom pozostaje więc ograć Bułgarów i dopingować „słabeuszy”. Jeśli zawodnikom krakowskiego klubu dopisze szczęście, droga do Ligi Mistrzów może być dla nich - przynajmniej w teorii - „usłana różami”...