Wtorkowy wieczór z Ligą Mistrzów przyniósł niezwykle wiele emocji. Bayern Monachium ledwie zremisował z Villarreal i sensacyjnie odpadł z dalszej rywalizacji, bowiem w pierwszym meczu nieznacznie lepsi byli Hiszpanie. W drugim tego dnia ćwierćfinale Real Madryt stoczył heroiczny bój z Chelsea, a sprawa awansu rozstrzygnęła się dopiero w dogrywce. Niestety, wielu fanów nie mogło zobaczyć tego na żywo, a na pewno nie od początku jednego i drugiego spotkania. Oficjalnym nadawcą Ligi Mistrzów jest Polsat, który przygotował specjalne kanały do pokazywania najważniejszych rozgrywek świata. O ile w telewizji nie było większych problemów z odbiorem transmisji z meczów LM, o tyle w aplikacji Polsat Box fani, zamiast swoich ulubionych piłkarzy, zobaczyli komunikat o błędzie, który towarzyszył im, w niektórych przypadkach, nawet do drugiej połowy spotkań.
Wzruszające chwile na stadionie Legii. Mistrzowie Polski ugościli Dynamo Kijów podczas Meczu o Pokój
Kibice wściekli na Polsat po meczach Ligi Mistrzów
Trudno nie dziwić się frustracji – wielu fanów w Polsce miało chrapkę nie tylko na mecz Bayernu, gdzie mogliśmy śledzić reprezentanta Polski, Roberta Lewandowskiego, ale też na hit tej fazy rozgrywek, czyli Real – Chelsea. Frustracja była tym większa, że za dostęp do Ligi Mistrzów w aplikacji Polsat Box należy zapłacić 40 złotych miesięcznie!
Znamy przyszłość Roberta Lewandowskiego? Twarde stanowisko prezesa Bayernu Monachium
„Wykup dostęp i obejrzyj… to” napisał Tomasz Sikora, pokazując zrzut ekranu z błędem na stronie Polastu. „Liga Mistrzów, mówili…” ironizował dziennikarz Krzysztof Sędzicki, którego dotknął podobny problem. To był jednak tylko ułamek wpisów na Twitterze, gdzie ludzie, w mniej lub często bardziej wulgarny sposób, wyrażali swoje niezadowolenie z niedziałającej usługi, za którą musieli sporo zapłacić.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.