Zupełnie inaczej wyobrażali sobie ten wieczór fani Lecha Poznań. Drużyna prowadzona przez Johna van den Broma na rewanż do Azerbejdżanu udała się z minimalną zaliczką (1:0), a ponadto już po kilkudziesięciu sekundach drugiego spotkania zdobyła gola. Potem było już jednak tylko gorzej, a zawodnicy Karabachu bezlitośnie punktowali niefrasobliwość bloku defensywnego „Kolejorza”, na czele z golkiperem – Arturem Rudko. Ostatecznie licznik zatrzymał się na pięciu trafieniach, co oznacza, że ekipa ze stolicy Wielkopolski już na pierwszej rundzie zakończyła swoją przygodę w el. Ligi Mistrzów.
Nie może zatem dziwić, że zarówno na piłkarzy, jak i działaczy Lecha wylane zostały wiadra pomyj. Ogromnego rozczarowania tym rezultatem nie krył m.in. były opiekun poznańskiego klubu – Franciszek Smuda. 74-latek, który prowadzi obecnie trzecioligową Wieczystą Kraków, nie szczędził „Kolejorzowi” cierpkich słów. - To trochę wstyd. Nikt się tego nie spodziewał. Bardzo szkoda mi Lecha, bo liczyłem, że mocno powalczy – podkreślił.
Smuda zauważa jednak, że występ Lecha niejako podsumowuje obecny stan futbolu klubowego w Polsce. - Nie widzę świetlanej przyszłości dla naszej piłki. Chcemy, żeby Ekstraklasa była jak najbogatsza i najsilniejsza. Czasami, gdy jestem w Niemczech, trenerzy pytają mnie, co wy macie za ligę, skoro tak szybko odpadacie w pucharach? To nas podsumowuje. Nie wciśniemy nikomu kitu. Niedawno opowiadałem, jak prezes Cupiał przez 20 lat dbał o to, żeby Wisła była silna i dobrze wyglądała w pucharach. Walczyła z Barceloną, Realem Madryt i przegrywała minimalnie. Przyjeżdżali piłkarze tacy jak Rivaldo, Overmars czy Zidane. Teraz, gdyby polski klub grał z takimi, to rywal wpakuje ci dychę, weźmie na plecy i zawiezie do szatni – mówi były selekcjoner reprezentacji Polski.
Franciszek Smuda w przeszłości był piłkarzem, ale zdecydowanie mocniej kojarzony jest z pracą trenerską. Najpierw pracował w klubach z Niemiec oraz Turcji, aż w końcu w 1993 roku objął Stal Mielec. W następnych latach swojej kariery prowadził również takie zespoły jak m.in. Widzew Łódź, Wisła Kraków, Legia Warszawa, Zagłębie Lubin czy właśnie Lech Poznań. 74-latek prowadził „Kolejorza” w latach 2006-2009, wygrywając z tym klubem Puchar Polski (2009).