Ilicić w pewnym sensie odzwierciedla historię całej Atalanty Bergamo. Z całkowicie drugiego szeregu pojawił się na europejskich salonach i zachwycił swoją postawą wszystkich kibiców. Gracz z Bałkanów szalał na boisku jeszcze na przełomie lutego i marca, kiedy jego ekipa śpiewająco rozprawiła się w 1/8 finału z Valencią. Teraz natomiast po tamtym zawodniku nie ma już śladu - obecnie mierzy się on z ogromnymi problemami mentalnymi.
Robert Lewandowski jednak zgarnie ZŁOTĄ PIŁKĘ?! To BARDZO MOŻLIWE, do akcji wkracza FIFA
Jak zwracają uwagę włoskie media, Ilicić jest człowiekiem niezwykle wrażliwym. Bardzo trudno zniósł najcięższe momenty walki z pandemią koronawirusa, a już zwłaszcza, że mieszkał w Bergamo - mieście najmocniej pokrzywdzonym we Włoszech przez zarazę. Do tego wszystkiego zaczęły się pojawiać informacje, że Słoweniec przyłapał swoją żonę na zdradzie, choć później opublikował z nią zdjęcie w mediach społecznościowych. Poprosił jednak o urlop i w Lidze Mistrzów na pewno nie zagra.
To wielkie osłabienie dla Atalanty, która w środowy wieczór zmierzy się z Paris Saint-Germain i ponownie spróbuje się znaleźć na ustach wszystkich dostając się do grona czterech najlepszych drużyn Europy. Sam Josip Ilicić bez wątpienia ma jednak obecnie dużo większe zmartwienia i przeszkody do pokonania niż jakiekolwiek rozstrzygnięcia na zielonym boisku.