Na zakończenie pierwszych pojedynków obecnej fazy Champions League kibice mogli oglądać starcie Francuzów z Włochami. Wielkimi faworytami pojedynku byli turyńczycy, ale pierwsza połowa pokazała, że losy tego dwumeczu wcale nie muszą być tak przyjemne, jak większości się wydawało. Gospodarze objęli bowiem prowadzenie 1:0 i zeszli z nim do szatni.
Polecany artykuł:
Przyjezdni gola stracili jednak w dość osobliwych okolicznościach. Grali bowiem w dziesiątkę, gdy ich obrońca, rzeczony De Ligt, nie był w stanie kontynuować gry z powodu poważnego rozcięcia głowy. Holender wyglądał przez kilka chwil niczym bokser opuszczający ring po krwawej walce!
Na szczęście wszystko skończyło się na strachu. Po opatrzeniu rany defensor mógł wrócić do gry i dalej walczyć o jak najlepszy wynik dla Juventusu.