Jose Mourinho jeszcze napsuje krwi Barcelonie

2011-04-29 4:45

W pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów dostał łupnia. Ale Jose Mourinho (48 l.) jest takim magiem, że Barcelona i Pepe Guardiola nie mogą jeszcze być pewni awansu do finału. Nie spisujcie jeszcze Realu na straty, bo kieruje nim trener wyjątkowy, The Special One.

Przez 7 pełnych sezonów jako trener Porto, Chelsea i Interu Mourinho zdobył 14 trofeów, w tym 2 razy wygrał Ligę Mistrzów i 6 razy mistrzostwa krajowe (Portugalii, Anglii, Włoch). Teraz dorzucił Puchar Króla z Realem Madryt i zapowiada, że jako pierwszy trener w historii zwycięży w Lidze Mistrzów po raz trzeci. Wierzycie mu czy nie?

Przed rewanżem w Barcelonie jest, wydawałoby się, w beznadziejnej sytuacji, ale to najwybitniejszy współczesny trener, bez podziału na dyscypliny. Nie można go lekceważyć.

Jest lepszy od Phila Jacksona

Nawet Amerykanie - dla których ich wrona jest zawsze lepsza od czyjegoś orła - niechętnie przyznają, że to najwybitniejszy współczesny trener.

"Jest lepszy od Phila Jacksona, który 11 razy zdobył mistrzostwo NBA, ale Jackson zawsze miał najlepszych zawodników (a Mourinho podbił z Porto i Interem Ligę Mistrzów, nie mając największego budżetu i najlepszych zawodników). Jest lepszy od Mike'a Krzyzewskiego (koszykówka) i Jose Torre (baseball), bo chociaż oni mają po cztery tytuły, to żaden z nich nie rozmawia ze swymi zawodnikami w pięciu językach (a Mourinho płynnie mówi po portugalsku, hiszpańsku, włosku, angielsku i francusku). Bill Belichick (futbol) zdobył 3 Super Bowl, ale to Mourinho był niepokonany w domu przez 9 lat, z czterema różnymi drużynami" - analizuje największy magazyn świata "Sports Illustrated".

Patrz też: Real - Barcelona. WYNIK 0:2. Wielki Messi załatwił Królewskich

The Special One Mourinho jest najlepiej zarabiającym trenerem świata (12 milionów dolarów rocznie), ale nie z tego powodu jest taki specjalny. Jest wyjątkowy dlatego, że wszyscy piłkarze, z którymi współpracował, uwielbiają go. Nawet ci, którzy siedzą na ławie rezerwowych (vide Jerzy Dudek).

Osierocił Drogbę

- Daje ci pewność siebie i wiarę, oczekuje tego samego od ciebie. Gdy odchodził z Chelsea, czułem się jak sierota - mówi Didier Drogba.

Gdy odchodził z Interu, brutal Marco Materazzi - który sprowokował Zinedine'a Zidana do uderzenia z byka - ryczał jak bóbr. "Nie mogłem uwierzyć, że już nie będzie z nami" - opowiadał Materazzi. John Terry z Chelsea tak go wspomina: "Powiedział mi, że jestem dla niego najlepszym obrońcą świata i uwierzyłem w to. To wyjątkowy trener, który porywa za sobą piłkarzy".

Z Drogbą rozmawiał po francusku, z Terrym - po angielsku, z Materazzim - po włosku. Ma zasadę, że jeśli przemawia do drużyny, to w języku tego kraju, z którego drużyna pochodzi, żeby lepiej zintegrować piłkarzy z klubem i kulturą kraju (w Interze mówił na odprawach po włosku, chociaż tylko 4 graczy było Włochami).

Studiował zarządzanie w Microsofcie

Aby rozszerzyć swoje intelektualne horyzonty, studiował metody zarządzania w Microsofcie i Apple, czytał biografię generała Colina Powella i przemyślenia Phila Jacksona, studiował Piramidę Sukcesu Johna Woodena. "Trener piłkarski, który zna się tylko na piłce, nigdy nie będzie wybitnym trenerem" - uważa sam Mourinho.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze