"SE": - Byłeś zaskoczony, że tak łatwo poszło w rewanżu z Mariehamn?
Kasper Hamalainen: - Choć wynik był wysoki, to w pierwszych minutach mieliśmy trochę problemów. Zawodnicy Mariehamn przetrzymywali piłkę, chcieli odrabiać straty z pierwszego meczu. Pewnie liczyli, że trzy bramki zaliczki nas zadowolą. Na szczęście piękny strzał Guilherme otworzył nam ten mecz i po tym golu zaczęliśmy grać dużo lepiej.
- Przed wami dwumecz z mistrzem Kazachstanu, FK Astana.
- To będzie bardzo trudny wyjazd. Nie dość, że leci się tam pięć czy sześć godzin, to będzie gorąco, a mecz zostanie rozegrany na sztucznej murawie. Tak czy inaczej jedziemy tam po zwycięstwo i to nie podlega żadnej dyskusji.
Zobacz: El. Ligi Mistrzów: Mecze Legii z Astaną w polskiej telewizji! Gdzie je obejrzeć?
- Jaki rezultat was zadowoli?
- Najważniejsze, żeby coś strzelić. Chcemy zagrać jak najlepiej i wrócić z korzystnym rezultatem, by mieć komfortową sytuację przed rewanżem na własnym stadionie. Wynik? Byłbym zadowolony z dwóch bramek zdobytych na wyjeździe.
- Przedtem czeka was mecz z Koroną.
- To będzie okazja, by zrehabilitować się za porażkę z Górnikiem w pierwszej kolejce. Musimy zapomnieć o tym meczu. Z Koroną liczy się tylko zwycięstwo. Liczę, że z meczu z Mariehamn wyciągniemy coś pozytywnego i to doda nam pewności siebie.