Kibice z Holandii nie po raz pierwszy w tym sezonie dają się we znaki służbom porządkowym i policji. Ajax został już ukarany za zachowanie swoich fanów podczas meczu z Benficą Lizbona. UEFA ma mocne argumenty, aby ponownie nałożyć sankcje na klub z Amsterdamu. Kar nie uniknie zapewnie i AEK Ateny.
Wszystko za sprawą wydarzeń z poniedziałku i wtorku. Burdy zaczęły się na długo przed pierwszym gwizdkiem. Na ulicach stolicy Grecji starli się fani ateńczyków i Ajaxu. Powodem nienawiści obu stron jest przyjaźń holenderskich fanów z kibicami Panathinaikosu, a więc wielkiego wroga AEK-u.
Zamieszki z ulic przeniosły się na stadion. Doszło tam do dantejskich scen. Pseudokibice gospodarzy próbowali przedostać się do sektora gości i dążyli do bezpośredniej konfrontacji. Kilku "śmiałków" z bieżni rzucała w stronę rywali petardy, race, a nawet koktajle Mołotowa. Interweniować musiała policja, która poradziła sobie z bandytami. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych.