Legia Warszawa - Dinamo Zagrzeb 0:1 (0:1)
Bramki: 20.Franjić
Kartki: Wieteska, Slisz, Juranović, Perić, Josue, Orsić, Misić
Legia: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki - Juranović, Slisz, Martins (46. Joseu), Luquinhas, Mladenović - Emreli (56. Pekhart), Lopes (71. Muci)
Dinamo: Livaković - Ristovski, Theophile-Catherine, Lauritsen (25. Perić), Franjić - Misić (47. Moubandje), Majer (77. Gojak), Jakić - Ivanusec (64. Menalo), Petković, Orsić
Po pierwszym meczu Legii z Dinamem, kibice ekipy z Warszawy mogli mieć wielkie nadzieje na to, że ich ulubieńcy zameldują się w kolejnej, czwartej już rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Piłkarze prowadzeni przez trenera Czesława Michniewicza przywieźli z Chorwacji cenny remis 1:1 i bardzo dobrze weszli również w rewanż rozgrywany na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. „Legioniści” do 20 minuty dotrzymywali kroku mistrzom Chorwacji, jednak wtedy goście z Bałkanów przeprowadzili składną akcję, która rozmontowała rywali. Rasmus Lauritsen przytomnie znalazł Bartola Franjića, który wdarł się w pole karne „Legionistów” i znalazł się sam na sam z Arturem Borucem. Lewy obrońca Dinama dołożył w tej sytuacji tylko nogę i finezyjnym strzałem pokonać golkipera Legii, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Piłkarze z Warszawy mieli swoje okazje do wyrównania, jednak nie udało im się pokonać Dominika Livakovica. Po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego, piłka po strzale głową przelobowała bramkarza Dinama, ale ostatecznie wylądowała jedynie na poprzeczce.
W drugiej części spotkania piłkarze z Warszawy pokazali nie tylko charakter, ale również, że potrafią dotrzymać kroku silniejszym rywalom, którzy regularnie występują w europejskich pucharach. Niestety mistrzowie Polski nie znaleźli sposobu, aby wpakować piłkę do siatki rywali z Chorwacji i ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką Legii 0:1. Ten rezultat oznacza, że "Legioniści" żegnają się z Ligą Mistrzów i już niebawem walczyć będą o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Jeśli i tak nie uda im się wywalczyć korzystanego rezultatu, piłkarze trenera Michniewicz będą walczyć jesienią w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Polskie drużyny bardzo dobrze radzą sobie w eliminacjach do europejskich pucharów, po 15. meczach nie mając na swoim koncie zaledwie jedną porażkę, po której Pogoń Szczecin pożegnała się z Ligą Konferencji Europy. Na najsilniejszego do tego pory rywala trafiła Legia Warszawa, która w III rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów spotkała się z Dinamem Zagrzeb. Pierwsze spotkanie, rozgrywane w Chorwacji zakończyło się jednak dobrym rezultatem dla "Wojskowych", którzy zremisowali 1:1 i przed rewanżem to oni mogą być w nieco lepszych nastrojach. O awans do kolejnej rundy eliminacji walczyć będą bowiem przed własną publicznością. - Żeby wyeliminować Dinamo musimy skupić się na małych rzeczach, które składają się na jedną całość. Pracowaliśmy nad swoim zachowaniem w ataku i obronie, ale analizujemy też naszych rywali. Wiemy, że mają oni mocne indywidualności. My sami jednak mamy piłkarzy kreatywnych, którzy potrafią odnaleźć się w polu karnym i strzelać gole. Klucz do awansu leży na boisku, tam nastąpi weryfikacja - mówił przed rewanżowym spotkaniem Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa.