- Wyrównanie osiągnięcia piłkarza, który tak wiele znaczy w historii Barcelony, to dla mnie wielka rzecz - przyznał Messi.
- Wiedziałem, że jestem już blisko, ale nie wyszedłem na mecz z zamiarem strzelenia dwóch goli. Grałem, jak zawsze, dla zespołu - skromnie oświadczył Argentyńczyk.
Leo Messi jeśli nie w tym, to niemal na pewno w następnym sezonie wskoczy na pierwsze miejsce wśród najlepszych strzelców Barcelony.
Na razie liderem jest Cesar, który ma 235 goli.