Florentino Perez jest tak zapatrzony w Roberta Lewandowskiego, że zrobi wszystko, byle tylko ściągnąć do na Santiago Bernabeu. Ostatnio w ewentualnym sprowadzeniu Polaka przeszkadzał nałożony na Real zakaz transferowy, ale teraz kara wygasła i przedstawiciele "Królewskich" zapewne znów rozpoczną podchody w celu wykupienia "Lewego" z Bayernu Monachium.
W ćwierćfinale Ligi Mistrzów los skojarzył ze sobą Bawarczyków z wicemistrzami Hiszpanii, a dla Pereza była to idealna okazja, by spotkać się z Lewandowskim. Po zakończeniu rewanżowego meczu w Madrycie kapitan reprezentacji Polski gościł w gabinecie prezesa Realu, który pytał go o zdrowie jego samego oraz żony Anny. Choć otwarcie nie namawiał go na transfer, to taka postawa wobec piłkarza może sugerować jedno - chce zyskać jego przychylność i nakłonić go do transferu.
A hiszpańskie media donoszą, że nie tylko on namawiał Lewandowskiego na przenosiny do Madrytu! Według madryckiego dziennika "AS" po końcowym gwizdku spotkania na Santiago Bernabeu z Polakiem rozmawiali też dwaj najważniejsi gracze "Królewskich" - Sergio Ramos i Cristiano Ronaldo. Obaj wypytywali "Lewego", czy chciałby zagrać w Realu i jednocześnie zapewniali go, że jest dla niego miejsce w drużynie.
A co na to sam zainteresowany? Jakiś czas temu jego agent Cezary Kucharski przyznał, że polski napastnik chciałby kiedyś spróbować swoich sił w dwóch krajach - Hiszpanii i USA. Czyżby namowy Ramosa i Ronaldo miały skłonić go do przenosin na Półwysep Iberyjski?