Lewandowski po meczu z Realem: Powinny być dwa karne po faulach na mnie [ZDJĘCIA]

2018-04-26 19:21

Robert Lewandowski (30 l.) miał znów zachwycić w starciu z Realem, ale to nie był jego dzień. Polski napastnik nie wykorzystał swoich okazji, a Bayern przegrał w Monachium 1:2, bardzo komplikując sobie sytuację przed rewanżem w półfinale Ligi Mistrzów. - Dwa razy byłem faulowany i nie mogłem oddać strzału. Były podstawy, żeby podyktować rzuty karne - przekonywał po meczu "Lewy".

Bayern w 28. min po strzale Joshuy Kimmicha objął prowadzenie i wydawało się, że kontroluje przebieg spotkania. Potem jednak błędy obrońców okazały się bardzo kosztowne. Drużynie tym razem nie pomógł Lewandowski, który był nieskuteczny.

- Miałem dwie dogodne okazje. Zabrakło nam wykończenia, strzelenia kolejnych goli. Dodatkowo przytrafiły się kontuzje już w pierwszej połowie (Robbena i Boatenga - red.), które skomplikowały naszą grę i ustawienie - analizował na gorąco "Lewy" w rozmowie z Canal+. - Czegoś zabrakło, może zimnej krwi. Gdybyśmy strzelili na 2:0, spotkanie potoczyłoby się inaczej. Trochę było naszej winy w tym, że Real strzelił dwa gole. Popełniliśmy błędy, a z kolei my nie potrafiliśmy wykorzystać swoich okazji. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale na pewno będziemy walczyli w rewanżu - dodał Lewandowski.

Polak w trakcie meczu często kłócił się z arbitrem. Jego zdaniem sędzia powinien podyktować rzuty karne po faulu na nim. Powtórki pokazały, że Robert miał rację. Już w 1. min Carvajal wpadł na Polaka, powodując jego upadek. Potem ten sam zawodnik pod koniec pierwszej połowy znów wyraźnie faulował "Lewego".

- Przy rzucie rożnym byłem trzymany i nie mogłem oddać strzału. Były podstawy, żeby gwizdnąć faul - przekonywał Robert. - Nie ma się jednak co usprawiedliwiać. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Real pokazał więcej doświadczenia - dodał.

Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!

Najnowsze