W sumie obie drużyny mogą być zadowolone z wyniku. Bayern, bo wygrał, a Benfica, bo poniosła na wyjeździe minimalne straty. I to na własne życzenie, gdyż Portugalczycy zaspali na samym początku. Dali sobie wbić bramkę już w drugiej minucie. Dobrze dysponowanego Edersona pokonał Vidal strzałem głową.
Zobacz: "Die Welt" ostro o Lewandowskim. "To najbardziej pazerny piłkarz Bundesligi"
O dziwo w drugiej połowie to goście byli bliżej strzelenia bramki. Duet napastników Jonas-Mitroglou zmarnował jednak trzy wybitne szanse na wyrównanie. W końcówce spotkania przykład z nich wziął niestety Lewandowski, który zamiast strzelać na bramkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem, zdecydował się podawać do Philippa Lahma. I to zbyt mocno. Niemiec ledwo uratował piłkę, ale o strzale nie było mowy.
1:0 to dość skromna zaliczka przed rewanżem na trudnym terenie. Mecz w Lizbonie będzie pasjonujący!
Bayern Monachium - Benfica Lizbona 1:0
Bramki: Vidal 2
Bayern: Neuer – Lahm, Kimmich (60. Martinez), Alaba, Bernat – Arturo Vidal – Costa (70. Coman), Mueller (85. Goetze), Alcantara, Ribery – Lewandowski
Benfica: Ederson – A. Almeida, Lindelof, Jardel, Eliseu – Fejsa, Sanches – Pizzi, Gaitan – Jonas (83. Silva), Mitroglou (70. Jimenez)
Żółte kartki: Ribery, Bernat - Jonas, Lindelof