Dziennikarz "Die Welt" Tobias Holtkamp nie owija w bawełnę i stawia mocną tezę: "Lewandowski to najbardziej pazerny piłkarz Bundesligi". Skąd takie cierpkie słowa? A no stąd, że negocjacje Polaka z klubem trwają już kilka miesięcy, a końca nie widać. Za każdym razem, gdy wydaje się, że obie strony doszły do porozumienia, temat znów upada.
Zobacz: LM. Guardiola: Benfica ma najlepszą obronę w Europie! Co na to Lewandowski?
Podobno rozchodzi się o pieniądze. Obecnie Lewandowski zarabia w Bayernie 9 milionów euro, ale chciałby inkasować blisko 20! Mocno o to zabiega jego agent Cezary Kucharski, który ma ponoć na pieńku z włodarzami Bayernu. Na jego styl negocjacji, żądania i spekulacje na temat odejścia do Realu Madryt mają być wściekli Karl-Heinz Rummenigge i spółka.
– Obojętne co będą pisać Hiszpanie, co będą mówili doradcy Roberta, ja mogę na luzie spojrzeć na jego obecną umowę. A tam jest napisane, że jest naszym zawodnikiem jeszcze ponad trzy lata – skomentował sprawę Rummenigge, który mocno obawia się o przyszłość "Lewego".
Sprawdź: LM: Bayern Monachium - Benfica Lizbona NA ŻYWO w TV. Gdzie transmisja i STREAM ONLINE?
Czy "Die Welt" ma rację, określając naszego napastnika "najbardziej pazernym piłkarzem Bundesligi"? Piłka nożna stała się w ostatnich latach kopalnią pieniędzy. Kwoty płacone za transfery i kontrakty piłkarzy są wręcz chore, ale tak już jest. Skoro "Lewy" często w pojedynkę ciągnie cały Bayern i strzela mnóstwo goli, to dlaczego nie może poprosić o podwyżkę? Oczywiście jest ona spora, ale Bayern doskonale wie, ile inkasują rocznie Leo Messi i Cristiano Ronaldo.