Mecz Chelsea - FC Barcelona nie zawiódł chyba żadnego europejskiego kibica. Zgodnie z przewidywaniami od pierwszego gwizdka przy piłce utrzymywała się ekipa gości. Podopieczni Ernesto Valverde w swoim stylu konstruowali ataki pozycyjne. Problem w tym, że "The Blues" byli we wtorek doskonale zorganizowani. Dlatego też Barca nie potrafiła poważniej zagrozić bramce londyńczyków. W zasadzie zrobiła to dwukrotnie po... strzałach z główki. Najpierw szczęścia próbował Paulinho, a nieco później Gerard Pique. Oba uderzenia nie trafiły jednak nawet w światło bramki.
Zdecydowanie groźniej było po drugiej stronie boiska. Nastawiona na szybkie ataki Chelsea doskonale realizowała założenia techniczne. Odbiór na swojej połowie i błyskawiczne przetransportowanie futbolówki pod bramkę Marca-Andre ter Stegena. Niewiele brakowało, by do siatki trafili Eden Hazard i Willian. Szczególnie blisko był Brazylijczyk, który dwukrotnie obijał słupki. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Co nie udało się Willianowi w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, wyszło nieco ponad kwadrans po przerwie. Zawodnik Chelsea oddał piękny strzał tuż przy słupku, a zasłonięty golkiper "Blaugrany" nie miał nawet możliwości reakcji. Wydawało się, że "The Blues" pójdą za ciosem. Wtedy jednak po raz kolejny objawił się geniusz Lionela Messiego. Argentyńczyk wykorzystał podanie Andresa Iniesty i soczystym uderzeniem ustalił wynik rywalizacji na 1:1.
Chelsea - FC Barcelona 1:1 (0:0)
Bramki: Willian 62 - Lionel Messi 75
Skrót meczu Chelsea - Barcelona (WIDEO):
Liga Mistrzów: WYNIKI NA ŻYWO