United nie zagrało wybitnie. W przerwie w angielskich mediach trwały raczej analizy na temat tego, co musiałoby się stać, by jedni lub drudzy... trafili w ogóle do siatki. A jednak udała się ta sztuka podopiecznym Louisa van Gaala. Wayne Rooney wykorzystał podanie Antonio Valencii, uciekł Sebastienowi Bassongowi, wyłożył futbolówkę Juanowi Macie, a ten trafił do siatki po raz szósty w tym sezonie (byłoby lepiej, ale od 7 listopada 2015 roku zdobył jedynie dwa gole). Był to zarazem dla niego piąty gol przeciwko "Kanarkom" podczas jego przygody na Wyspach Brytyjskich.
Inna sprawa, że defensor Norwich wyraźnie nie miał swojego dnia. Pewnie niejeden po pijaku lepiej odczytałby tor lotu tej futbolówki:
FT:
— Melody United™ (@MelodyUnited) 7 maja 2016
Norwich City 0-1 Manchester United
(Mata 72')pic.twitter.com/vBDckKnwkW#MUFC
Manchester United po zwycięstwie poprawił swoją sytuację w tabeli. Znacząco. Czerwone Diabły mają tyle samo spotkań rozegranych ile Manchester City i ledwie punkt mniej niż lokalny rywal. Obywatele mają też trudny terminarz. W 37. serii gier - w niedzielę - powalczą z Arsenalem Londyn. 15 maja natomiast jadą na boisko Swansea. Żeby być pewnym gry w Lidze Mistrzów, potrzebują kompletu "oczek".
W innym przypadku wyprzedzić ich mogą podopieczni Louisa van Gaala. Tych czeka jeszcze we wtorek zaległe starcie z West Hamem oraz, to już na koniec sezonu, bój na Old Trafford z Bournemouth Artura Boruca. Wszelkiego rodzaju analizy nie dotyczą już natomiast Arsenalu, który ma cztery "oczka" więcej niż Manchester United.