Początek tej edycji Ligi Mistrzów nie był dla Napoli udany, bo już w pierwszej kolejce fazy grupowej przegrało na wyjeździe z Szachtarem Donieck i skomplikowało swoją sytuację. Do tego doszły dwie porażki z Manchesterem City i nieoczekiwanie po czterech meczach lider włoskiej Serie A miał na koncie zaledwie trzy punkty i aż sześć "oczek" straty do drugich w tabeli grupowej Ukraińców. Dlatego też wtorkowe starcie obu tych ekip było dla zespołu Maurizio Sarriego meczem o wszystko.
Ale już pierwsze minuty pokazały, że Szachtar jest doskonale przygotowany pod względem taktycznym. Napoli próbowało grać tak, jak na włoskim podwórku - usypiać rywali, a później zaskakiwać ich podaniami za linię obrony. Ale Jose Callejon, Dries Mertens czy Lorenzo Insigne byli notorycznie łapani na spalonych przez świetnie przesuwającą się linię defensywną gości. Dlatego też gospodarze musieli porzucić swój styl gry i spróbować ataku pozycyjnego, co jednak nie wychodziło im najlepiej.
Szachtar też nie pozostawał bierny, bo starał się stwarzać zagrożenie pod bramką Pepe Reiny. Szczególnie po strzałach z dystansu. Sęk w tym, że zawodnikom gości brakowało dokładności, bo po większości tych uderzeń piłka lądowała w rękach hiszpańskiego golkipera.
Do przerwy nie oglądaliśmy więc bramek, a nieliczni kibice, którzy przyszli na stadion, mogli być też pełni obaw, bo gospodarze nie wyglądali na drużynę głęboko wierzącą w zwycięstwo i podtrzymanie szans na awans z grupy. Ale już na początku drugiej połowy sygnał do ataku dał Lorenzo Insigne. Wreszcie uniknął spalonego, a to, co zrobił później, wywołało owację na stojąco. Złamał akcję z lewego skrzydła do środka, minął dwóch rywali i FENOMENALNIE huknął w okienko. Andrij Piatow nie miał najmniejszych szans i musiał sięgać do siatki.
Strzelony gol nieco uspokoił Napoli, ale wciąż widać było, że Szachtar sprawia gospodarzom sporo problemów. Na szczęście po przerwie swój rytm złapał Piotr Zieliński, który po golu zdobytym w weekend przeciwko AC Milan dostał od trenera szansę gry w pierwszym składzie. Kilka razy w swoim stylu próbował prostopadłych zagrań do kolegów, ale był też aktywny pod bramką Ukraińców. Najpierw w dość prostej sytuacji nie zdołał strzelić gola, a po chwili przeprowadził znakomitą akcję. Ruszył środkiem boiska, balansem ciała minął rywala i ładnie prostopadle dograł do Driesa Mertensa, po czym popędził w pole karne. Belg zauważył to kątem oka i wyłożył piłkę do niepilnowanego kolegi, a temu nie pozostało nic innego, jak z bliska podwyższyć prowadzenie. Dosłownie chwilę później sam Mertens też mógł cieszyć się z gola, bo skutecznie dobił strzał Raula Albiola i ustalił wynik na 3:0.
Napoli gładko pokonało więc Szachtar i utrzymało się w grze o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. A nas szczególnie cieszy dobra postawa Piotra Zielińskiego, który nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale zanotował też kilka niezłych zagrań i solidnie zapracował na wysoką notę.
(W poniższej relacji znajdziecie bramki WIDEO z tego spotkania)
NAPOLI - SZACHTAR 3:0
Bramki: Lorenzo Insigne 56, Piotr Zieliński 81, Dries Mertens 83
Żółte kartki: Christian Maggio, Vlad Chiriches, Pepe Reina - Ismaily, Facundo Ferreyra
Napoli: Reina - Maggio, Albiol, Chiriches, Hysaj - Zieliński (86. Rui), Diawara, Hamsik (77. Rog) - Callejon, Mertens, Insigne (65. Allan)
Szachtar: Piatow - Butko, Ordeć, Rakicki, Ismaily - Fred, Stepanenko (70. Alan Patrick) - Marlos (79. Dentinho), Taison, Bernard - Ferreyra