Podczas ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2020/2021 doszło do wielkiego zamieszania. 8 grudnia, na Parc des Princes, PSG miało podejmował Basaksehir i walczyć o awans do kolejnej rundy. Mecz co prawda zaczął się planowo, ale został przerwany już po kilkunastu minutach i dokończony dzień później. Wszystko przez zamieszanie, jakie wybuchło wokół sędziów spotkania ,Sebastiana Coltescu i Octaviana Sovre z Rumunii. Podczas wskazywania na asystenta trenera tureckiej ekipy, Coltescu, który był sędziom technicznym określił go w rasistowski sposób, używając słowa "negru", co oznacza "czarny". Przez to, piłkarze BAsaksehiru zeszli z boiska i uznali, że nie będą grać z taką obsadą sędziowską. Kilka miesięcy po tych wydarzeniach, UEFA podjęła decyzję w sprawie arbitrów.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Najman OKRUTNIE się z tym męczył, ale WRESZCIE się udało. WIELKIE marzenie jest teraz na wyciągnięcie ręki
Sędziowie z Rumunii musieli poczekać kilka tygodni na wyrok w swojej sprawie i w końcu się go doczekali. Trudno jednak zakładać, że będą zadowoleni z tego co usłyszą, bo na samym zawieszeniu sprawa się nie skończy.
Sprawdź: Gdy Artur Szpilka opuścił spodenki w łazience, zaczął lizać go pies. Wszystko się nagrało!
Po tym, jak federacja wszczęła postępowanie w sprawie sędziów, w końcu opublikowała za pośrednictwem swojej strony internetowej wyrok w sprawie rumuńskich arbitrów. Jak możemy się z niego dowiedzieć, Sebastian Coltescu nie będzie mógł pełnić jakichkolwiek funkcji sędziowskich do końca obecnego sezonu 22020/2021. Ponadto zarówno on, jak i Octavian Sovre będą musieli jak najszybciej udać się na kurs edukacyjny, aby takie przypadki nie powtórzyły się już w przyszłości. Niemniej jednak organy dyscyplinarne uznały, że zachowanie arbitrów nie miało podłoża rasistowskiego, a sędziowie zostali ukarani wyłącznie za niewłaściwe zachowanie.