Robert Lewandowski we wtorek miał bardzo dużo wrażeń. Rano polskie i światowe media obiegła informacja, że aresztowany został jego były agent Cezary Kucharski. Pisaliśmy, że chodzi o szantaż. Kucharski miał żądać od światowej klasy piłkarza pieniędzy za milczenie. Wieczorem jednak wszystkie myśli "Lewego" musiały skupić się na rywalizacji w Lidze Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa. Polak stanął przed kolejna szansą, by trafić w elitarnych rozgrywkach. Niestety, tym razem mu się to nie udało, a zdaniem wielu został z gola okradziony przez sędziego!
Tak Rosjanie przywitali Lewandowskiego. Co oni postawili na wejściu?!
Po około godzinie gry Robert Lewandowski wbiegł w pole karne i został ewidentnie zahaczony przez obrońców rywali. Całą sytuację możecie obejrzeć na poniższym wideo. Sędzia Istvan Kovacs po konsultacji VAR postanowił jednak nie dyktować "jedenastki", choć przewinienie wydawało się ewidentne. Z ruchu warg arbitra można było wyczytać, że dopatrzono się wcześniej spalonego. Sytuacji tej telewizyjne powtórki jednak nie wyjaśniły.
Taśmy Kucharskiego: Tak SZANTAŻOWANO Lewandowskiego?! [TYLKO U NAS]
Bayern Monachium, triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, mimo tej kontrowersyjnej sytuacji wygrał w Moskwie 2:1. Dzięki kolejnym trzem punktom mistrzowie Niemiec umocnili się na prowadzeniu w grupie. Zdaniem wielu ekspertów i kibiców monachijczycy po raz kolejny są głównym faworytem do końcowego triumfu w prestiżowych zmaganiach najlepszych klubów Starego Kontynentu.