Buducnost pokonała w rewanżowym spotkaniu Śląsk 1:0. O awansie do kolejnej rundy zadecydował wynik pierwszego meczu w Podgoricy, gdzie Wrocławianie wygrali 2:0.
W środę mistrz Czarnogóry - co trzeba uczciwie przyznać - był jednak zespołem zdecydowanie lepszym. Goście stworzyli sobie dużo sytuacji strzeleckich, ale szwankowała skuteczność.
Przeczytaj koniecznie: Śląsk - Buducnost. Spahić: Nie ma o czym gadać. Liczy się awans
- Piłkarzom zabrakło koncentracji w kluczowych momentach. Na dodatek nie mieli też oni szczęścia do sędziów. Prowadzący spotkanie Anglik Michael Olivier nie podyktował oczywistego rzutu karnego po faulu Kelemena na Goluboviciu - pisze czarnogórski serwis "Vjesti".
- Śląskowi udało się dowieźć do końca minimalną wygraną i tym samym awans do kolejnej rundy. Choć chyba nawet oni sami nie wiedzą, jak udało im się przejść dalej - czytamy.