Szymon Marciniak może dostać konsekwencje za swój błąd w meczu półfinału Ligi Mistrzów? Polski sędzia musi zmierzyć się z bardzo dużą krytyką po tym, jak Real Madryt znalazł się w finale rozgrywek Pucharu Mistrzów. Zdaniem sędziego piłkarskiego, Rafała Rostkowskiego, UEFA znajdzie konsekwencje dla polskiego sędziego, a wszystko rozegra się w trakcie EURO 2024. Te słowa nie brzmią dobrze!
Szymon Marciniak będzie zmagał się z konsekwencjami? Złe doniesienia w sprawie Polaka
Jak donosi Rostkowski w rozmowie z "TVP Sport", UEFA może znaleźć konsekwencje dla Polaka w postaci braku go w obsadzie sędziowskiej na mecz otwarcia mistrzostw Europy. Jak mówi ekspert, europejska centrala musi zapewnić arbitrom bezpieczeństwo, a fakt tego, że turniej odbędzie się w Niemczech, gdzie polski sędzia ma teraz złą prasę, nie daje Marciniakowi szansy na sędziowanie tego spotkania.
- UEFA, która jest organizacją sportowo-biznesowo-polityczną, z reguły przygotowuje obsadę sędziowską w taki sposób, aby unikać sytuacji niepożądanych: potencjalnie konfliktowych, kryzysowych, politycznie niestosownych. Dba o sędziów i ich bezpieczeństwo, starając się nie stawiać ich w sytuacji niepotrzebnego ryzyka - mówi Rostkowski
Jak podkreśla sędzia, Polak będzie musiał się zmierzyć z tym, z czym Howard Webb. Anglik, uważany kiedyś za najlepszego sędziego na świecie, nie poprowadził otwarcia EURO 2012 między Polską i Grecją przez to, jak sędziował przeciwko "Biało-Czerwonym" cztery lata wcześniej, na finałach mistrzostw Europy w Austrii i w Szwajcarii.
- Gdy w 2012 roku na turniej w Polsce i Ukrainie UEFA powołała między innymi Howarda Webba, dla zorientowanych w kwestiach sędziowskich od początku było jasne, że UEFA nie wyznaczy go ani na mecz Polska - Grecja na otwarcie Euro 2012 ani na żaden inny pojedynek biało-czerwonych. Dlaczego? Ze względu na reakcje polskich kibiców, którzy po spotkaniu Austria - Polska w czasie Euro 2008 roku grozili Webbowi śmiercią - podkreśla ekspert.