UEFA zrezygnowała z dzielenia drużyn - zostało ich w każdym pucharze 36 - na grupy; wszystkie klasyfikowane będą w jednej zbiorczej tabeli. W LM i LE każdy zespół zagra osiem spotkań (cztery u siebie i cztery na wyjeździe) z ośmioma różnymi przeciwnikami (po dwóch z każdego z czterech dziewięciodrużynowych koszyków). W Lidze Konferencji – a tu zapewne będziemy mieć swoich przedstawicieli, bo Jagiellonia raczej nie odrobi w Amsterdamie strat z pierwszego meczu i z LE „spadnie” do LK, a Legia powinna utrzymać w Kosowie dwubramkową zaliczkę z Łazienkowskiej - tych meczów dla każdego z zespołów będzie sześć (po jednym rywalu z każdego z sześciu koszyków).
Jak ustalana będzie kolejność w 36-drużynowych tabelach? Po pierwsze – oczywiście decydować będą punkty. W razie ich równości - kolejne kryteria: różnica bramek we wszystkich meczach; liczba strzelonych goli; liczba goli na wyjeździe; liczba wygranych meczów w ogóle oraz na wyjeździe; liczba punktów uzyskana łącznie przez... wszystkich rywali danej drużyny; różnica goli rywali łącznie; liczba goli zdobyta przez tych rywali; punkty karne za kartki i wreszcie; pozycja w rankingu UEFA.
Po sporządzeniu ostatecznych tabel, drużyny z miejsc 9-24 zagrają najpierw w 1/16 finału. Zwycięzcy tej fazy dołączą w 1/8 finału do czekających już ekip z miejsc 1-8. Od tego momentu rywalizacja toczyć się będzie już pucharowym trybem (mecz i rewanż), choć przypadek w losowaniu par zostanie ograniczony do minimum poprzez zastosowanie „drabinek”: zespoły z pierwszej i drugiej pozycji w tabeli będą mogły zmierzyć się dopiero w finale.
Seria finałów czeka nas późną wiosną: 21 maja na San Mames w Bilbao (Liga Europy), 28 maja na Stadionie Miejskim we Wrocławiu (Liga Konferencji) oraz 31 maja na Allianz Arenie w Monachium (Liga Mistrzów).