Ivan Jovanović (APOEL Nikozja):- Nie jestem zadowolony z wyniku. Wisła ma nad nami przewagę przed rewanżem, ale na tyle nieiwielką, że zachowaliśmy szanse walki o awans. Mecz w Krakowie byl bardzo wyrównany, a my nie zasłużyliśmy na przegraną.
Robert Maaskant (Wisła Kraków): - Przez przeszło 20 minut APOEL był groźniejszy od nas. Dopiero potem opanowaliśmy sytuację i zaczęliśmy tworzyć sytuacje do strzelenia bramki. Graliśmy coraz lepiej. W przerwie przypomniałem swoim zawodnikom, że APOEL najgroźniejszy jest zawsze w drugich połowach, wtedy strzela gole. Potrzebna była podwójna mobilizacja. Potem Małecki strzelił gola i zaczęliśmy grać wariant bardziej defensywny. Ucieszyło mnie, że kiedy po meczu wszedłem do szatni moi piłkarze wcale nie byli w euforii. Oni mają świadomość, że wykonali dopiero 50% roboty. W Nikozji trzeba będzie zagrać z kontry.