Od dłuższego czasu kibice w Polsce podzielili się na dwa obozy: zwolenników i przeciwników Szczęsnego. Przy okazji niemal każdego zgrupowania reprezentacji wznawiana jest dyskusja o jego przydatności w kadrze. Kibice są już zniecierpliwieni nie najlepszymi występami bramkarza Juventusu. Pech chciał, że w ostatnich eliminacjach kilka wpuszczonych przez niego goli było bardzo kontrowersyjnych. Dolało to oliwy do ognia, który płonął zawsze przed startem wielkich imprez. Na nich od lat wytykane są fatalne występy Szczęsnego, co w pewnym sensie sprawdziło się też podczas meczu ze Słowacją na Euro 2020. Krytyka w kraju zbiegła się z negatywnymi opiniami we Włoszech. Drużyna polskiego bramkarza słabo zaczęła sezon, a ten przyczynił się do takiego startu. „Stara Dama” powoli wchodzi na odpowiednie obroty, ale we wtorek została zdeklasowana przez Chelsea.
Robert Lewandowski i koledzy sprowokowali kibica. Ten nie wytrzymał, interweniowała policja
Na szczęście w trudnych chwilach Szczęsny może liczyć na wsparcie pięknej Mariny:
Bolesny wieczór Szczęsnego
„The Blues” rozbili przyjezdnych 4:0, a polski bramkarz został we Włoszech uznany… jednym z najlepszych zawodników Juventusu. Dziennikarze zgodnie uznali, że nie ponosił winy za żadną z bramek, a koledzy ewidentnie nie pomogli mu w walce o dobry wynik. W jednym spotkaniu 31-letni golkiper wpuścił więcej goli na Stamford Bridge niż bramkarz angielskiej drużyny przez cały sezon. Fani Chelsea szybko dali o sobie znać i nie zostawili na Polaku suchej nitki. W trakcie meczu zgodnie śpiewali wulgarną przyśpiewkę: „You’re just a sh*t Fabiański [jesteś po prostu gów***nym Fabiańskim – przyp.red.]”. Ich słowa doskonale oddają nastrój, jaki panuje wśród części kibiców reprezentacji Polski. Po meczu Szczęsny odniósł się do wielkiej klęski Juventusu.
Tajemnica kadry Sousy ujrzała światło dzienne. Peszko się wygadał. Zastał fatalny widok
- Boli ta porażka, jest ona bardzo nieprzyjemna. Potem można sobie analizować spotkanie pod kątem indywidualnym, czy zrobiło się błąd, czy nie, ale na końcu i tak jest rozczarowanie. Chelsea kontrolowała to, co się działo. Nie byliśmy w stanie stawić im dzisiaj czoła. Praktycznie w każdym elemencie byli od nas lepsi, wynik odzwierciedla to, co działo się na murawie – przyznał szczerze polski bramkarz.