To był szalony czas dla Lewandowskiego. Najpierw turniej finałowy Ligi Mistrzów rozgrywany w nowej formule, zwieńczony wyśmienitym finałem z happy-endem. Z pewnością po jego zakończeniu Lewandowski nie czuł nawet zmęczenia, bo przepełniała go radość. Przepasany polską flagą, z pucharem w rękach, przemierzał dumnie murawę stadionu w Lizbonie. Kiedy Bayern wracał wreszcie z Portugalii do Monachium, Lewandowski nie rozstawał się z pucharem. Srebrne cacko było jego… sąsiadem podczas podróży samolotem.
NAJPIĘKNIESZA polska siatkarka INSPIRACJĄ dla Lewandowskiego?! To ZDJĘCIE wszystko wyjaśnia
Lewandowski, który na czas turnieju finałowego był odizolowany, stęsknił się za rodziną. Anna przywitała go gorącym buziakiem, a po powrocie do domu przyszedł czas na błogi czas z córeczkami. Tego wolnego będzie trochę więcej, bo Lewandowski dostał od Bayernu urlop. Co ważne, nie musi pojawiać się za zgrupowaniu reprezentacji – Jerzy Brzęczek również dał mu odpocząć i nie wysłał powołania na mecze Ligi Narodów.
Dzięki Lewandowskiemu Bayern dostanie PÓŁ MILIARDA. Ogromna kasa za triumf w Lidze Mistrzów