Gorąca dyskusja o mecz Modera. Boniek tonuje nastroje, mocna odpowiedź z Holandii
Jakub Moder z powodu skomplikowanej kontuzji i bardzo długiej rehabilitacji stracił długie miesiące gry. Gdy wrócił po kontuzji, nie potrafił odbudować swojej pozycji w Brighton, gdzie przed kontuzją kibice zdążyli ułożyć już dla niego piosenkę, nazywając go przy tym „magic man”. Klub zdecydował się w końcu na sprzedaż Modera do legendarnego holenderskiego klubu, Feyenoordu. Polak od samego początku w lidze i w pucharze krajowym miał miejsce w pierwszym składzie i nie inaczej było w meczu Ligi Mistrzów, który był dla niego debiutem w tych rozgrywkach. 25-letni pomocnik zagrał całe spotkanie i zebrał bardzo dobre recenzje, choć Zbigniew Boniek stara się studzić nastroje, za co oberwał od innych obserwatorów.
Dyskusja wokół Modera zaczęła się od wypowiedzi Roberta Podolińskiego w Kanale Sportowym. – Moder schował Reijndersa, a przy Fofanie wyglądał jak demon prędkości – powiedział w rozmowie z Michałem Polem i Piotrem Czachowskim. Na fragment ten udostępniony na portalu X odpowiedział Zbigniew Boniek. – Jak zwykle przesada. Zagrał dobrze, poprawnie. Nikogo nigdzie nie schował, a ocena bardziej rzetelna będzie po rewanżu. To moja ocena – napisał były prezes PZPN. Riposta przyszła szybko z kolejnego programu „Kanału Sportowego”, w którym wypowiadał się m.in. Jan de Zeeuw Jr. – Wszyscy są zachwyceni, w Holandii też. Giovanni van Bronckhors - zrobił wielką karierę piłkarską i trenerską - był pełen zachwytu w przerwie i po meczu, Pierre van Hooijdonk też. Tylko naczelny oceniających polskiej piłki jest niezadowolony. Bo wiadomo, że nie lubi Holendrów. Taka osobista moja opinia – powiedział syn byłego dyrektora reprezentacji Polski – Dwie łapki w górę w Holandii dla Modera. Wiadomo, że (Boniek – przyp. red.) ma uraz do Holendrów, moim zdaniem. (…) Wielka trójka holenderskich piłkarzy zrobiła większą karierę we Włoszech niż sam Boniek i sam jako trener się nie spełnił i moim zdaniem dlatego tak reaguje – dodał, choć też w pewien sposób zgadza się z byłym reprezentantem Polski. – Wiadomo, że spokojnie, tutaj się zgadzam z panem Bońkiem, że zobaczymy, jak to dalej będzie. Kuba zagrał trochę na innej pozycji niż wcześniej – podkreślił Jan de Zeeuw Jr.