Czesław Michniewicz miał zadebiutować na ławce seniorskiej reprezentacji w arcyważnym meczu z Rosją, ale działania Władimira Putina sprawiły, że 24 marca poprowadził Polskę w sparingu ze Szkocją. Wydawać by się mogło, że towarzyski mecz nie powinien wywołać aż tak dużego zaangażowania drużyn, jednak Wyspiarze nie patyczkowali się z naszymi piłkarzami. Z Glasgow z jawnymi urazami wrócili Arkadiusz Milik, Bartosz Salamon i Krzysztof Piątek. Ci dwaj pierwsi dołączyli do Macieja Rybusa i Karola Świderskiego, którzy zostali powołani na marcowe zgrupowanie, ale tuż przed jego rozpoczęciem wypadli z kadry ze względów zdrowotnych. Ta czwórka na pewno nie zagra ze Szwecją, a Piątek wciąż walczy o miejsce w kadrze meczowej. Jego losy będą wahać się do ostatnich chwil, a wszystko przez krwawy uraz stopy, o którym było głośno już tuż po zakończeniu meczu ze Szkocją. Teraz do długiej listy kontuzjowanych dołączył kolejny piłkarz.
Reprezentant Polski rozbrajająco o piciu wódki. Ma 24 lata i... W to wyznanie trudno uwierzyć
Kolejny uraz w reprezentacji Polski przed meczem ze Szwecją
W ostatnich dniach doniesienia ze zgrupowania były wręcz tragiczne. Po powrocie ze Szkocji informowano o problemach Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika, Mateusza Wieteski i Szymona Żurkowskiego. O ile trzej pierwsi powinni być do dyspozycji selekcjonera, o tyle występ środkowego pomocnika Empoli wydaje się być wykluczony. W dosadny sposób wypowiedział się o jego dostępności Mateusz Borek, który na antenie Kanału Sportowego przekazał ważne informacje w programie "Moc Futbolu".
Mecz ze Szkocją wychodzi Polsce bokiem:
- Wydaje mi się, że kompletnie do gry nie jest Szymon Żurkowski. Ma uraz i w ogóle nie jest do gry. Nie trenuje z drużyną. Moim zdaniem nie ma szans, żeby Żurkowski był w kadrze meczowej - stwierdził znany dziennikarz. Były zawodnik Górnika Zabrze narzeka od powrotu z Glasgow na mięsień przywodziciela i wydaje się, że ten uraz wykluczy go z barażowego meczu ze Szwecją. PZPN ma czas do północy w poniedziałek, by zgłosić kadrę na finałowe starcie. Losy Żurkowskiego i Piątka będą się wahać do ostatnich chwil, ale wszystko wskazuje na to, że jedynie napastnik Fiorentiny wciąż jest rozpatrywany w kontekście ew. występu we wtorek.