Port Vale - Stoke City

i

Autor: Twitter/Dennis_Rhodes_ Zamieszki podczas meczu Port Vale - Stoke City

4000 kibiców na wyjeździe, na którym grały... dzieci. Butelki, race, ranny i aresztowani [ZDJĘCIA]

2018-12-05 12:51

Co za skandal! Mecz dwóch młodzieżówek przyciągnął na trybuny niemal 8 tysięcy widzów. Ponad 4 tysiące z nich przyjechały za pupilami na wyjazd. Fani nie potrafili się jednak zachować. Wspierający Stoke City w meczu z Port Vale ludzie, wywołali sporą burdę. Na boisku lądowały butelki czy race. Zdemolowano trybunę i toaletę. Ranny został ochroniarz, a policja aresztowała kilkanaście osób.

Jeszcze przed meczem Port Vale z młodzieżowym zespołem Stoke City doszło do zamieszek przed stadionem. Fani obu drużyn, delikatnie rzecz ujmując, nie przepadają za sobą. Eskalacja złych emocji nastąpiła już na obiekcie. Na wyjazdowe spotkanie, w którym występowali również niepełnoletni zawodnicy, pojechało ponad 4000 fanów Stoke. Nie mogli oni znieść niepowodzenia swoich pupili. Przegrali oni bowiem ostatecznie aż 0:4.

Dla kibiców obu zespołów było to wyjątkowe spotkanie. Derby rozegrano bowiem po raz pierwszy od 16 lat i nie miało żadnego znaczenia to, że przyjezdni reprezentowani byli przez zespół młodzieżowy. W stan gotowości postawiono służby. Przy ochronie meczu pracowało około 200 policjantów, ale mimo tego krewcy fani Stoke dali o sobie znać, gdy rywale objęli prowadzenie 3:0. Na boisko posypały się butelki z piwem oraz monety.

Jeszcze goręcej zrobiło się w przerwie. Mocno ucierpiały toalety, a z pomieszczeń wybijano okna. W drugiej połowie na murawę rzucano race, krzesełka. W kierunku służb z kolei leciały butelki. Jeden z ochroniarzy został ranny, gdy oberwał krzesełkiem, lecącym z sektorów zajmowanych przez chuliganów przyjezdnych. Służby poinformowały, że aresztowano 11 osób.

Najnowsze