W głosowaniu kibiców na oficjalnej stronie internetowej Arsenalu Fabiański został wybrany na najlepszego gracza wygranego 3:0 meczu z Manchesterem City. Polaka wskazało 49 procent fanów.
Przeczytaj koniecznie: Arsenal Londyn. Łukasz Fabiański: Jestem gotowy na Chelsea
- Z meczu na mecz Łukasz pokazuje tym, którzy w niego wątpili, to co ja widzę codziennie na treningach - chwali "Fabiana" menedżer Arsene Wenger. - Czasami w futbolu tak jest, że musisz sobie poradzić z miażdżącą krytyką. Jednych to złamie, ale innych, tych co mają talent, stać na to, żeby w wielkim stylu odpowiedzieć krytykom. Tak zrobił Łukasz - dodaje trener Arsenalu.
Nagonka na Polaka rzeczywiście była straszna. Kiedy w kwietniu, po jego fatalnym występie, dziennik "The Sun" dał tytuł "Łukasz Fajtłapowski", przezwisko "Fajtłapa" błyskawicznie przylgnęło do byłego gracza Legii.
"Jeszcze kilka takich występów i będziemy musieli wymyślić mu nową ksywkę. Żegnaj Fajtłapo, witaj Lucky Luke albo Luke Skywalker" - pisze na stronie arsnenal-mania. com yuvken, fan "Kanonierów".
"Jechałem po Fabiańskim, kiedy grał okropnie, ale muszę przyznać, że za wcześnie go skreśliłem. To jednak jest bramkarz światowej klasy!" - wtóruje mu knockdust.
Patrz też: Łukasz Fabiański: Arsenal ma dość porażek (WYWIAD!)
"Fabiański! Nie sądziłem, że kiedyś będę wychwalał tego kolesia. Ale on na to zasługuje. Gra po prostu fantastycznie!" - dodaje Gil.
Czy po serii świetnych występów Polak może być pewny miejsca w bramce Arsenalu? - Nie chcę mówić, że Łukasz na pewno jest numerem 1, bo chcę mieć wolny wybór. Ale spójrzcie na niego: za nic nie można go winić - odpowiada Arsene Wenger.