Mimo protestów ekologów menedżer Arsene Wenger potwierdził, że piłkarze Arsenalu polecą do Norwich samolotem. - Tak, polecimy w sobotę wieczorem, zaraz po wspólnym obiedzie w naszym ośrodku treningowym - powiedział francuski opiekun "Kanonierów". - Podjęliśmy tę decyzję w związku z robotami drogowymi, które są planowane na autostradzie do Norwich. Często droga do tego miasta jest długa i męcząca. Dlatego postanowiliśmy polecieć samolotem. Poza tym wyjątkiem nie korzystamy często z linii lotniczych, zazwyczaj podróżujemy pociągiem lub busem - tłumaczy się Wenger.
160 kilometrów na autostradzie to długa podróż? Ekolodzy wyśmiewają słowa menedżera Arsenalu i nie ukrywają swojego oburzenia.
- Piłkarze znów pokazali, że los tej planety mają gdzieś. Ich życie toczy się w jakiejś bańce mydlanej, są zupełnie odseparowani od innych ludzi i ich problemów - drwi Jennifer Parkhouse z oranizacji "Przyjaciele Ziemi w Norwich i Norfolk".