- Ludzie są ludźmi, wraz ze swoimi zaletami, jak i wadami. Popełnił błąd. Nie jest jednak ani pierwszym, ani ostatnim, który to zrobił - stwierdził Wenger. Dodał też, że podziwia polskiego bramkarza za swoją odwagę. Za decyzję, która zaprowadziła go do Londynu w wieku 15 lat: - Wojtek jest poważnym człowiekiem. Jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Jest to jeden z tych zawodników, którzy musieli podjąć trudną decyzję o opuszczeniu rodziny w wieku 15 lat i zrobili to. Ci piłkarze mają mocne charaktery, ale to nie jest problemem.
Wenger odpowiada... ojcu Szczęsnego
Tym samym Francuz odciął się od spekulacji, zgodnie z którymi przygoda naszego bramkarza z klubem z Emirates Stadium miała już zbliżać się do końca, a on sam zaczął rozglądać się za nowym bramkarzem.
- Mamy trzech bramkarzy, którzy prezentują światową klasę: Davida Ospinę, Wojciecha Szczęsnego i Emiliano Martineza. Latem nie planujemy wzmocnień na tej pozycji - wyjaśnił problem.
Optymistyczne wieści? Nie do końca. Fakt, że Szczęsny zostanie w Arsenalu jest korzystne głównie dla niego. Nie straci wysokiego kontraktu. Polscy kibice na rozwój sytuacji powinni jeszcze poczekać. Palenie papierosów pod prysznicem może bowiem naszego bramkarza trwale przytwierdzić do ławki rezerwowych. Rywalizacja pomiędzy bramkarzami - przynajmniej wg. Arsene Wengera - trwa bowiem w najlepsze.
A wtedy Adam Nawałka znowu będzie mieć problem z obsadą bramki w kadrze. Rezerwowy Arsenalu czy Artur Boruc z ligi Championship?
Inna sprawa, że Wenger to niezły hipokryta. Palenie papierosów to błąd? Sam palił, chwalił się też, że w młodości nimi handlował w pubie rodziców - Tomasz Hajto z Francji? - a mimo to ściga swoich piłkarzy, że kroczą dokładnie tą samą drogą co on.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail