Karen Carney w swojej karierze wystąpiła w 144 meczach reprezentacji Anglii. Po zakończeniu kariery w 2012 roku postanowiła zostać prezenterką i obecnie pracuje w Amazon Prime m.in. przy angielskiej Premier League. Kilka dni temu Carney znalazła się w zespole relacjonującym mecz pomiędzy Leeds a West Bromwich Albion. Jej komentarz na temat drużyny Mateusza Klicha wzbudził wściekłości wielu fanów.
Bayern - Mainz: Dwa gole i asysta Roberta Lewandowskiego! Tej maszyny nic nie zatrzyma [WIDEO]
- To, co mnie zastanawia, to czy wystarczy im siły do końca rozgrywek. Widzieliśmy w poprzednich sezonach, że mają z tym problem i grają słabiej w drugiej połowie roku. Myślę, że w wywalczeniu awansu do Premier League pomogła im pandemia, w tym sensie, że przerwa w rozgrywkach dała im chwilę wytchnienia. Nie jestem przekonana, czy zdołaliby tego dokonać, gdyby nie przerwanie zmagań w połowie sezonu – powiedziała Carney.
Leeds United na swoim koncie na Twitterze postanowiło odpowiedzieć angielskiej dziennikarce. Klub zacytował fragment o tym, że w awansie pomogła pandemia oraz zwrócił uwagę na fakt, że zespół awansował do Premier League z 10-punktową przewagą. To tylko dolało oliwy do ognia.
Lech Poznań chce piłkarza z Serie A! Szykuje się prawdziwy transferowy hit!
Wszystko skończyło się ogromnym atakiem skierowanym w stronę Karen Carney, ale wielu internautów zwracało uwagę na to, że klub, publikując taki post, przyczynił się do ataku na dziennikarkę: "Wasz zespół właśnie zniszczył Albion i był genialny. Dobra robota. Czy naprawdę musieliście zatweetować coś takiego i zaprosić do wylewania pomyj?” napisał David Law, komentator tenisowy BBC.
Po opublikowania nagranie przez Leeds United Carney otrzymała tysiące seksistowskich wiadomości, co zmusiło ją do usunięcia konta. Angielski klub starał się wybrnąć z całej sytuacji, publikując przeprosiny.
Grzegorz Krychowiak mógł się wściec! Żyrafa wyjadła jego... ŚNIADANIE [ZDJĘCIE]
- Jest mi bardzo przykro z powodu ataków, jakich Karen padła ofiarą. Chciałem tylko bronić klubu i piłkarzy przed opinią, która moim zdaniem była niesprawiedliwa. Nasza wiadomość na Twitterze nie była obraźliwa, po prostu stwierdziła fakt, że wygraliśmy rozgrywki z 10 punktami przewagi - powiedział właściciel Leeds Andrea Radrizzani.