O sukcesie Leicester City rozpisują się media na całym świecie. To właśnie ekipa "Lisów", która miała bić się o utrzymanie została najlepszą drużyną Premier League, zostawiając za sobą takie firmy jak Tottenham Hotspur, Arsenal, Manchester City, Manchester United czy Chelsea. Nic dziwnego, że w mieście zapanowała euforia. Kibice już chcą stawiać pomnik menedżerowi, ale Claudio Ranieri uważa, że sukces to przede wszystkim zasługa piłkarzy. - Jestem dumny z tego, co osiągnęli moi piłkarze. To niesamowite uczucie. Gdy obejmowałem stanowisko trenera Leicester, nie spodziewałem się, że jesteśmy w stanie zdobyć mistrzostwo kraju. Jestem pragmatyczną osobą. Zależy mi tylko na wygrywaniu kolejnych spotkań i przygotowywaniu zawodników do gry. Nigdy nie myślę o tym, jakie będą tego konsekwencje - powiedział.
Włoski szkoleniowiec na koniec zdradził co było kluczem do osiągnięcia największego sukcesu w historii klubu. - W każdym spotkaniu moi piłkarze walczyli jeden za drugiego. Zasłużyliśmy na ten tytuł - wyjaśnił boss świeżo upieczonych mistrzów Anglii.