Diabły królami Manchesteru

2008-11-30 20:20

W derbach Manchesteru United wygrało z City 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Wayne Rooney, a z czerwoną kartką z boiska wyleciał Cristiano Ronaldo.

jAngielski napastnik nie mógł wybrać sobie lepszego momentu, aby przełamać trwającą od siedmiu spotkań niemoc strzelecką. Rooney zablokował się być może z powodu ciążącej na nim presji. Miał bowiem w ligowej karierze 99 goli (które zdobywał wcześniej również dla Evertonu, z kórego trafił do Manchesteru), a kolejne trafienie miało być jubileuszowym, setnym.

Nic zatem dziwnego, że „Roo” po tym jak wbił gola rywalowi zza miedzy, szalał z radości. Nie był to może gol wyjątkowej urody, gdyż Anglik strzelił z półtora metra do pustej bramki. Wcześniej z lewej strony, lewą nogą uderzał Michel Carrick. Bramkarz City Joe Hart odbił piłkę, która spadła właśnie wprost pod nogi Rooney'a. W zasadzie przez cały czas trwania meczu, „Czerwone Diabły” kontrolowały sytuację na boisku. „Obywatele” atakowali sporadycznie i celny strzał na bramkę Edwina Van Der Sara (polski bramkarz United Tomasz Kuszczak, nie usiadł w tym spotkaniu nawet na ławce rezerwowych) oddali dopiero końcowych minutach spotkania.

Dramatycznie zrobiło się po tym, jak sędzia Howard Webb wyrzucił z boiska Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dziwnie zachował się w polu karnym gospodarzy, gdy wyskoczył do piłki po... czym zakrył twarz rękoma, co zostało odebrane jako celowe zagranie. Pomocnik MU tłumaczył, że myślał iż wcześniej arbiter odgwizdał faul na obrońcy City Richardsie, jednak Webb pozostał nieugięty i pokazał Portugalczykowi drugą żółtą kartkę.

Rooney mógł dorzucić do dzisiejszego dorobku jeszcze jedno trafienie, które dla odmiany byłoby naprawdę wyjątkowej urody. W ostatnich sekundach spotkania, gdy piłkarze City wykonywali rzut rożny, na pole karne United powędrował nawet bramkarz Hart. Po zamieszaniu w polu karnym, gdzie świetną interwencją wykazał się Van Der Sar, ratując swój zespół od starty gola, „Czerwone Diabły” wyszły z kontrą. Piłkę miał Ryan Giggs, który wyprzedził pędzącego do bramki Harta. Walijczyk jednak nie zdecydował się na strzał, a oddał piłkę Rooneyowi. Anglik strzelił niemal z połowy boiska, jednak Hart cudem zdążył dobiec do bramki i obronił to uderzenie. Tak więc 150. derby Manchesteru zakończyły się zwycięstwem Manchesteru United i to kibice „Czerwonych Diabłów” mogą przez kolejne pół roku chodzić po swoim mieście z podniesionymi głowami.

Najnowsze