Premier League to liga wyjątkowa z wielu względów. Jednym z nich jest to, że w czasie gdy w większości europejskich krajów piłkarze spędzają Boże Narodzenie ze swoimi rodzinami, w Anglii muszą w drugi dzień świąt kopać piłkę i to często daleko od miejsca zamieszkania. Już wiele razy w przeszłości zawodnicy skarżyli się na terminarz, ale władze nic sobie z tego nie robią. Piłkarze postanowili więc znaleźć sposób na rodzinne święta. Opowiedział o nim na antenie telewizji BT Sport Howard Webb.
Były sędzia międzynarodowy wyjaśnił, że zawodnicy często proszą o żółte kartki w grudniu, żeby pauzować właśnie w kolejce rozgrywanej podczas Bożego Narodzenia. - Parę razy w okolicach świąt piłkarze chcieli wolnego. Mówili: "żółta kartka mogłaby mi się bardzo przysłużyć". Kibice chyba nie chcieliby o czymś takim wiedzieć. Jeżeli nie robią czegoś głupiego, tylko stosują drobne przytrzymywanie albo wykopują piłkę po gwizdku, zdarza im się dostać to, czego chcą - powiedział.
Howard Webb to sędzia, którego doskonale pamiętają polscy kibice. To właśnie Anglik podczas Euro 2008 podyktował wątpliwy rzut karny dla Austrii, przez który biało-czerwoni stracili dwa punkty po remisie 1:1. Arbiter dostawał nawet groźby śmierci, ale mimo to UEFA i FIFA widziały w nim jednego z najlepszych specjalistów na świecie.