Manchester United w tym sezonie miał walczyć o tytuł mistrza Anglii. Jose Mourinho przed startem rozgrywek Premier League dostał od władz wszystko, czego chciał. Na Old Trafford trafili jedni z najlepszych piłkarzy na świecie. Do Manchesteru trafił Paul Pogba, uznawany za czołowego pomocnika globu oraz topowy napastnik - Zlatan Ibrahimović. Rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Po siedemnastu kolejkach "Czerwone Diabły" zajmują szóste miejsce i do prowadzącej w tabeli Chelsea tracą aż trzynaście punktów.
Choć w ostatnich meczach United spisują się już lepiej, to kibice wciąż nie ufają Mourinho. Według nich Portugalczyk nie jest odpowiednią osobą na stanowisko menedżera ich ukochanego klubu. Najwięcej "The Special One" stracił na swoich reakcjach po porażkach, gdy winę zganiał na wszystkich dookoła, a własnych błędów nie zauważał. Fanów może więc zasmucić najnowsza wiadomość z gabinetów władz na Old Trafford. Włodarze chcą, żeby Mourinho swoją funkcję sprawował przez przynajmniej dziesięć lat i nawiązał do czasów sir Alexa Fergusona, który zespół prowadził przez dwadzieścia siedem lat. Choć kontrakt obecnego menedżera jest ważny trzy lata, to prezesi już chcą usiąść do rozmów nad jego przedłużeniem.