Przed sezonem apetyty w niebieskiej części Londynu były ogromne, sięgały bowiem zarówno mistrzostwa Anglii, jak i walki o zdobycie Ligi Mistrzów. Klub wydał ogromne pieniądze sprowadzając w swoje szeregi takich zawodników jak Ben Chilwell, Thiago Silva, Malang Sarr, Kai Havertz, Hakim Ziyech oraz Timo Werner. Czas brutalnie zweryfikował niestety przedsezonowe oczekiwania. „The Blues” zajmują dopiero 9. miejsce w tabeli Premier League, tracąc do prowadzącego Manchesteru United aż 11 punktów. To wszystko sprawiło, że właściciel klubu Roman Abramowicz postanowił rozstać się z obecnym szkoleniowcem drużyny.
Według mediowych spekulacji następcą Lamparda w Chelsea zostanie Thomas Tuchel. Informację tę podał znany z wiarygodności ekspert rynku transferowego, Fabrizio Romano. 47-letni Niemiec pozostaje bez pracy od grudnia, kiedy to został zwolniony z Paris Saint-Germain. Obecnie znajduje się więc bez pracy, co bardzo ułatwia jego negocjacje kontraktowe z „The Blues”. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, Tuchel jeszcze w poniedziałek może zostać oficjalnie przedstawiony jako następca Lamparda.
42-letni Frank Lampard jest żywą legendą klubu z niebieskiej części Londynu. Wychowanek West Ham United trafił na Stamford Bridge w 2001 roku i występował tam nieprzerwanie przez kolejnych 13 lat. W lipcu 2019 roku powrócił do Chelsea w roli szkoleniowca i początkowo zespół pod jego wodzą grał wyśmienicie. Niestety, w obecnym sezonie prowadzoną przez niego drużynę dopadł kryzys, którego „Lamps” nie będzie miał już okazji zażegnać.