Przed ekipą z południa Anglii szansa, by w końcu uśmiechnąć się po wygranym spotkaniu. Mecz Pucharu Anglii z bardzo przeciętną w Championship ekipą Swansea City. W ostatnich dziesięciu meczach "Święci" zrobili jednak wiele, by sami się niedługo w tej Championship znaleźć. Zanotowali tylko dwa remisy i aż osiem potyczek przegrali. W tym dwukrotnie aż 0:5. Zespół z południowej Anglii obrał zdecydowany kurs na spektakularny powrót do Championship. Klub wyrzucił menedżera Russela Martina, sytuację ma ratować Ivan Jurić (który dopiero co zaliczył fatalny i krótki okres pracy z Romą). Zdążył przegrać już trzy mecze z rzędu, a w sumie klub z St. Mary's przegrał ich w lidze 16. Wygrał raz, trzy razy zremisował. Po dwudziestu spotkaniach ma na koncie jedynie sześć punktów. Southampton urósł do roli kandydata najgorszej "spadkowicza" w historii Premier League.
Powinien zaznać gry w europejskich pucharach
– Pamiętam taki mecz z Werderem Brema, gdy byłem jeszcze w Ol. Lyon. Przegraliśmy 0:4, a dostałem "dwójkę" w "Kickerze". Czasem więc mnie to nie dziwi, że Southampton może przegrywać wysoko, a Janka nie winią. Ważne, że gra. Nie siedzi na ławce. Nie każdy mecz obejrzę, ale zawsze sprawdzam oceny i zazwyczaj ma jedne z lepszych. Na pewno na psychikę działają słabo takie wyniki. Dostajesz "bęcki", obrońców to boli najbardziej. Janek nie jest Kamilem Glikiem w destrukcji, ale jest stoperem, który gra poprawnie. Myślę, że mógłby się sprawdzić w trochę lepszym klubie. Jest sumienny, solidny – ocenia Jacek Bąk, były lider obrony polskiej kadry. – Pamiętam, że przedłużał umowę z Southampton, ale może mógłby obrać inny kierunek. Włochy? Francja? Ma potencjał do gry w drużynie, która walczy w europejskich pucharach. Z drugiej strony: poszedł do Aston Villi i się od niej odbił. Wtedy to był klub ciut lepszy od Southamptonu... – dodaje Bąk.
W zeszłym sezonie, również jako beniaminek, kompromitowali się piłkarze Sheffield United, ale ostatecznie dobili do 16 oczek w 38 spotkaniach (chociaż stracili rekordowe 104 bramki). Southampton może nawiązać do "wyczynów" Derby County z sezonu 2007/2008. "Barany" z hukiem spadły z ligi, zdobywając tylko 11 punktów. Jak się okazuje, Derby w nędznym sezonie 2007/08 miało po 20 spotkaniach 7 punktów, czyli... punkt więcej niż teraz Southampton. Zespół Jana Bednarka może okazać się najgorszym w historii angielskiej Premier League. – W Championship już był, awansował, wie "z czym się to je". Być może woli zostać w Anglii, bo dobrze płacą, ale w innych miejscach też przecież nie miałby źle. Nie można patrzeć tylko na kasę i siedzieć w ostatniej drużynie. Mówię ze swojej perspektywy na sprawę. Ja zawsze chciałem grać w pucharach. Co z tego, że zagrałeś w Premier League, a nie zaznałeś Europy – rzuca na koniec Bąk.
Bednarek do ekipy "Świętych" dołączył w 2017 r. Zdążył z nią zaliczyć już jeden spadek z Premier League. Wiele wskazuje na to, że znów zleci z drużyną do Championship.