Choć profesjonalną karierę zakończyli już dawno, to boiskowa zadziorność została zarówno u Michaela Owena, jak i Jasona McAteera. Podczas turnieju oldbojów doszło do nietypowej sytuacji, podczas której obu puściły emocje, a szamotanina zakończyła się nawet... kopnięciem w tyłek.
Skąd całe zamieszanie? Anglik próbował minąć Irlandczyka, ale ten złapał go za koszulkę i sprowadził do parteru. Michael Owen w ramach odwetu podciął przeciwnika, a po chwili panowie skoczyli sobie do gardeł i zaczęli się przepychać.
Zdezorientowani zawodnicy dopiero po chwili ruszyli rozdzielić jurny duet. McAteer już na sam koniec kopnął Owena w tyłek, przez co, ku wielkiemu zdziwieniu reszty reprezentacji Irlandii, wyleciał z boiska. Anglik za spięcie zobaczył jedynie żółty kartonik.
Rozżalony Jason McAteer po meczu narzekał na sędziego. - Popełnił błąd. Nie widział lub nie chciał widzieć sytuacji, bo to była Anglia i Michael Owen - mówił w rozmowie ze SkySports.
47-letni Irlandczyk grał dla The Reds w latach 1995-1999 i w tym czasie zdążył wystąpić w stu ligowych spotkaniach. Owen napisał na Anfield Road dużo lepszą historię. W 218 meczach strzelił 118 bramek.