Łukasz Fabiański wciąż zadziwia, coraz bliżej mu do rekordu Premier League. A fani żałują, że nie będzie go w Katarze

Od pożegnania Fabiańskiego z reprezentacją – w spotkaniu eliminacyjnym do mundialu 2022 z San Marino - minęło już 13 miesięcy. Jego licznik występów z orzełkiem zatrzymał się na liczbie 57; warto jednak pamiętać również, że aż w 27 z tych gier w zespole narodowym golkiper zachował czyste konto. Ciekawostką, o której pamięta niewielu, jest fakt, że w okresie gry w reprezentacjach juniorskich zdarzyło mu się zagrać w reprezentacyjnej koszulce nie w bramce, ale w polu!

Fabiański coraz bliżej rekordu Premier League

Generalnie jednak specjalizacją numer 1 Łukasza Fabiańskiego jest jednak obrona bramki. Im większe zaś ma doświadczenie, tym częściej dokonuje rzeczy spektakularnych. Tak było i w meczu jego West Ham United z rywalami z Leicester. Na London Stadium gospodarze co prawda przegrali 0:2, ale publiczność miała okazję oklaskiwać wspaniałą interwencję polskiego bramkarza przy rzucie karnym. W 42 minucie, przy stanie 0:1, nie zdołał go pokonać reprezentant Belgii w szeregach „Lisów”, Youri Tielemans!

Dodać, trzeba, że to nie pierwsza taka interwencja Fabiańskiego przy strzale z 11 metrów. Wręcz przeciwnie: Polak jest coraz bliżej lidera klasyfikacji wszech czasów w obronie rzutów karnych w Premier League. Ma już na koncie 11 skutecznych akcji tego typu i - według oficjalnych statystyk angielskiej ekstraklasy – wyprzedzają go tylko David James (13) i Thomas Sorensen (12).

Kibice chcą Fabiańskiego na mundialu

Czesław Michniewicz na mundial weźmie trzech bramkarzy: Wojciecha Szczęsnego, Łukasza Skorupskiego i Bartłomieja Drągowskiego. Do Kataru – jak oznajmił selekcjoner – poleci też golkiper Legii, Kacper Tobiasz, który ma uczestniczyć we wspólnych treningach z kadrą. Wśród kibiców nie brak jednak tych, którzy wciąż żałują decyzji Fabiańskiego o rozstaniu z drużyną narodową – przykładem tego choćby poniższy wpis...

W reprezentacji Łukasz Fabiański – pomijając serie rzutów karnych podczas EURO 2016 – siedmiokrotnie stawał przed koniecznością obrony „jedenastki”. Sześciokrotnie został pokonany, zwycięsko wyszedł z takiej próby podczas spotkania z San Marino w 2008 roku w Serravalle.