Emiliano Sala zmarł tragicznie niedługo po tym, jak Cardiff City wykupiło go z francuskiego Nantes. Obecnie klubowi prawnicy walczą o pieniądze i całe zamieszanie nie wpływa najlepiej na atmosferę rodzinną piłkarza, który odszedł. Tej trudnej sytuacji nie wytrzymał ojciec Argentyńczyka. Pan Horacio Sala zmarł w wieku 58 lat na atak serca. Informację tę potwierdził w piątek rano burmistrz miejscowości Progreso w prowincji Santa Fe.
Julio Mullera zasugerował na antenie radia La Red, że mężczyzna nie mógł sobie od trzech miesięcy poradzić ze stratą ukochanego syna. - Gdy znaleziono ciało, wszyscy sądzili, że przyniesie to swojego rodzaju ukojenie - powiedział włodarz miasta. - Horacio jednak nigdy nie pogodził się ze śmiercią Emiliano - dodał po chwili.
- Mogę sobie tylko wyobrazić jak trudne dla całej rodziny jest obecne zamieszanie. Słyszymy przecież o tym, że ludzie od awionetki i kluby nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności za tę wielką tragedię. To zdecydowanie zbyt dużo - podkreślił burmistrz.
Polecany artykuł: