Kamil Jóźwiak jeszcze do niedawna był jednym z największych talentów w polskiej Ekstraklasie, jednak we wrześniu 2020 roku przeniósł się z Lecha Poznań do angielskiego Derby County za ponad 4 miliony euro. Polski skrzydłowy miał nieco ułatwione zadanie, ponieważ w zaadaptowaniu się do nowej ligi pomógł mu Krystian Bielik, który w Wielkiej Brytanii gra i mieszka od lat. Były zawodnik Kolejorza całkiem nieźle radzi sobie na boisku, a do tej pory zameldował się na murawie w 15. spotkaniach, podczas których strzelił bramkę i zanotował asystę. Poza boiskiem Jóźwiak musi jednak zmagać się z dość sporym problemem, o którym opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
Kamil Jóźwiak był jednym z gości ostatniego odcinka programu "Foot Truck", w którym opowiedział o realiach mieszkania w Wielkiej Brytanii i pracy w angielskim klubie. Jednym w większych problemów jest dla Polaka język, a dokładnie wymowa niektórych kolegów z drużyny. - Pierwszą rozmowę odbyłem z Jasonem Knightem, który jest z Irlandii i nie wiedziałem co on do mnie mówi. Byłem w szoku. On zadał mi proste pytanie, a ja nie zrozumiałem kompletnie nic - relacjonuje Jóźwiak. - Później podszedł do mnie Bielik i powiedział "ja jestem sześć lat w Anglii i dalej nie rozumiem co on do mnie mówi." - zaśmiał się Polak.
Mamed Chalidow był w SZOKU, gdy złapał to w Szwecji. Prywatne wyznanie gwiazdora