Manchester United po odejściu Alexa Fergusona próbuje wrócić na właściwe tory, lecz ostatnie trzy lata to pasmo niekończących się upokorzeń dla fanów z Old Trafford. Pod wodzą legendarnego Szkota "Czerwone Diabły" co roku walczyły o mistrzostwo Anglii oraz regularnie występowały w Lidze Mistrzów. W obecnym sezonie pozostała jedynie walka w Lidze Europy, która może skończyć się bardzo szybko po tym, jak podopieczni van Gaala przegrali 0:2 na Anfield Road z Liverpoolem. Po tym meczu dostało się holenderskiemu menedżerowi.
- To był najgorszy występ Manchesteru United, jaki w życiu widziałem. Całe dziedzictwo tego klubu jest niszczone. Klub nie potrzebował nowej filozofii. Poprzednia działała przez dwadzieścia lat. Nigdy nie chcę widzieć zwolnienia menadżera. Chcę, żeby on to poukładał - powiedział legendarny pomocnik Paul Scholes, który wbił również szpilkę obecnym piłkarzom.
Zobacz: Liga Europy: "Bitwa o Anglię" dla Liverpoolu. Manchester United wylądował w piekle
- Nie chcę, żeby piłkarze przepraszali w mediach społecznościowych. Niech wezmą się do roboty i zaczną dobrze grać. Widziałem, jak Lallana przetaczał sobie piłkę, jakby to była zabawa. Wystarczyło zagranie wślizgiem, ktoś musi zdemolować rywala! - dodał Anglik.
- Przez ostatnich dwadzieścia lat ten klub miał określoną tożsamość. Chodziło o szybki futbol, podania do przodu oraz nieustanną walkę i bieganie. Przez ostatnie trzy lata to po prostu się skończyło. Taki system bardzo dobrze się sprawdzał - mówił obecnie ekspert telewizyjny.
Scholes jednocześnie bije na alarm, że gdyby nie hiszpański bramkarz "Czerwonych Diabłów", to klub z Old Trafford byłby jeszcze dalej w tabeli Premier League. Uderzył również w "Kanonierów" i ponad 300 milionów wydanych na transfery.
Kliknij: Louis van Gaal i jego komiczna wywrotka podbijają internet. Zobacz NAJLEPSZE MEMY
- Z takimi zasobami Manchester United powinien być na równi z Realem, Barceloną i Bayernem, a tymczasem jest szósty w lidze i gra w Lidze Europy. Ostatnią rzeczą, jaką chcę widzieć, jest zadowolenie z wygrania Pucharu Anglii oraz zajęcia czwartego miejsca w Premier League. To specjalność Arsenalu. Gdyby nie David de Gea, gdzie obecnie byłby Manchester United?- pyta legendarny pomocnik ze słynnego rocznika 92' nazywanego dzieciakami Fergusona.