Paul Scholes

i

Autor: Eastnews Paul Scholes

Paul Scholes szczery aż do bólu: Nie wrócę na boisko, jestem gruby jak cholera!

2015-10-29 20:45

Paul Scholes jest jednym z tzw. "dzieciaków Fergusona", który przez lata stał się symbolem drugiej linii Manchesteru United. Angielski pomocnik cieszył się sporym poparciem Sir Alexa Fergusona, a jego gol strzelony Barcelonie w półfinale Ligi Mistrzów w 2008 roku dał awans "czerwonym Diabłom" do moskiewskiego finału na Łużnikach. Niedawno Gary Neville  próbował namówić popularnego rudzielca na powrót na boisko. Spotkał się jednak z dość szczerą odpowiedzią ze strony Scholesa.

Paul Scholes przez wiele lat odpowiadał za drugą linię Manchesteru United. Popularny rudzielec był jednym z tzw. "dzieciaków Fergusona" ze słynnego rocznika 92' obok takich piłkarzy jak Gary Neville, Phil Neville, Nicky Butt, Ryan Giggs oraz David Beckham. To właśnie z tymi piłkarzami Sir Alex Ferguson święcił największe sukcesy w historii klubu, a do historii przeszedł sezon 98/99, kiedy "Czerwone Diabły" sięgnęły po potrójną koronę.

Zobacz: David Beckham walnął potężną GAFĘ! Co takiego powiedział?

Niedawno telewizja BBC przygotowała film dokumentalny, który opowiada o początkach dzieciaków słynnego szkockiego menedżera w Salford City. Klub od jakiegoś czasu jest w rękach byłych zawodników Manchesteru United. Można w nim zobaczyć m.in., jak Gary Neville próbuje namówić Paula Scholesa, aby ten zagrał mecz w Pucharze Anglii w barwach Salford.

- To ja. Co byś powiedział na to, by wystąpić w meczu Salford przeciwko Ashton United w FA Cup? Odpowiedz jednym słowem - zagaił Neville w rozmowie telefonicznej.

- Masakra - skwitował Scholes, wywołując uśmiech na twarzy kolegi.

- No dalej. Jeden mecz! Jeśli ty zagrasz, to ja też - Neville próbował zachęcić kompana.

- Jestem gruby jak cholera! Na co to komu? - wypalił bez ogródek legendarny pomocnik United.

- Przyciągniemy ze 2000 kibiców. To będzie wyjątkowa chwila. Każdy przyjdzie cię zobaczyć! Reflektujesz? - naciskał były obrońca, a obecnie ekspert telewizyjny.

Czytaj: United - City 0:0. W derbach Manchesteru lała się krew, bramek nie było

Scholes ostatecznie nie dał się namówić do powrotu na boisko, a fani mogą go zobaczyć jedynie w spotkaniach pokazowych czy charytatywnych. Warto zwrócić uwagę na samokrytykę Anglika, której w dzisiejszych czasach brakuje niejednej osobie.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze