Ostatnio Chelsea zwolniła piętnastu skautów, którzy zajmowali się wyszukiwaniem młodych talentów. Teraz włodarze wpadli na zupełnie inny pomysł. Piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego nie będą mogli już za darmo jeść posiłków w centrum treningowym klubu w Cobham. - Koszty utrzymania centrum są wliczane w ogólny bilans – tłumaczy Chris Alexander, finansowy dyrektor klubu.
Taki pomysł na pewno nie spodoba się zawodnikom, którzy często po treningach jedzą w Cobham posiłki. - To chyba jakiś żart, jeśli każą nam płacić za nędzną kanapkę i kubek herbaty. Może jeszcze niedługo na klubowym parkingu pojawią się parkometry – nie kryje oburzenia jeden z zawodników pierwszego zespołu, który co zrozumiałe wolał pozostać anonimowy.
kZ jednej strony rozumiemy rozgoryczenie zawodników, choć z drugiej piłkarze w Premiership zarabiają krocie, więc na pewno stać ich nie tylko na kanapkę, ale również o wiele bardziej wykwintne dania.